Ach i jeszcze jedno pytanko - czy po liściach i kwiatach mogę? Chcę spryskać rododendrony, azalie. Iglaki też mogę? i wrzosy?

hanka_andrus napisał(a)

Wyjdę z psem na spacer to zrobię zdjęcie liści.

Hania ja to lubię zbierać do bukietu ,ale to nieładnie pachnie coś jak by padliną w polu ...;(

Ano!użyj swego wywaru ze skrzypu w pochmurną pogodę,najlepiej rano-możesz polewać wszystkie krzewy,z tym że na młode liście trzeba bardziej rozcieńczyć,Tak 1:2.żeby się trzymało roślin dodaj kroplę płynu Ludwik.

Marto,każdy ma inne odczucie zapachowe.

hanka_andrus napisał(a)

Ano!użyj swego wywaru ze skrzypu w pochmurną pogodę,najlepiej rano-możesz polewać wszystkie krzewy,z tym że na młode liście trzeba bardziej rozcieńczyć,Tak 1:2.żeby się trzymało roślin dodaj kroplę płynu Ludwik.

a jak on już gotowy to może sobie stać jakiś czas, tak? zlac go do sloika i zamknąć?

hanka_andrus napisał(a)

Marto,każdy ma inne odczucie zapachowe.

Hania ,ale to pachnie nieładnie ,jak je "wywietrzyć po zerwaniu to jest ok.Sama roślina jest super ja zawsze jak pisałam już ją zrywam na łąkach

Ja też zapytam o wywary.Bo w przepisie jest np. zalać pokrzywę wodą ...No tak ,ale ile tej pokrzywy jak mocny ma być wywar by odpowiednio po rozcieńczeniu go móc używać ?????

Naczytałam się poezji ,naoglądałam się kwiatów ,usiadłam na miękkim krzesełku i wysłuchałam mądrych rad Haniu czy nie ma relacji ze spotkania z Marią ?Czy ja jestem ślepa?

Ja tam zalałam tyle, żeby przykryło zielsko z małym naddatkiem...nie wiem czy dobrze, mam nadzieję, że tak

Wszystko dobrze ,Ano.Wody ma być tyle żeby przykryło zielsko.Recepty z dokładnością to nawet u babci zielarki nie ma,mówi: wsypać do szklanki łyżkę ziół.

Marto, nie bój się ,że przedobrzysz.Podlewasz roślinę nie przez sondę prosto do brzucha. Ona sobie weźmie z ziemi tyle ile zechce.A rozcieńczamy po to,żeby młodych liści nie uszkodzić,bo one wrażliwe są nawet na za duży wiatr.