Olu jak to się stało, że jesteś na moim wątku a mnie nie ma?

olga_szopa napisał(a)

Hej Jagienko, ja z kolei nigdy nie przypuszczałam ,że będę tu mieszkać
Pewnie zajęłam Twoje miejsce bo mieszkam tu ponad 20 lat .Bardzo się cieszę z wizyty Ziomalki ,zresztą teraz nie dzieli nas też ogromna odległość. Pozdrawiam gorąco

I ja ciepło pozdrawiam. Mieszkasz w samym Gorzowie?

Jagna napisał(a)

Mieszkasz w samym Gorzowie?

Tak w tym mieście w którym nigdy nie chciałam zamieszkać ale już przywykłam i jak skądś wracam to tu już właśnie czuję się jak w domu
Pozdrówka

Tak po piątkowej wichurze drzewo sąsiada wpadło do mojego ogródka
I wkurzona jestem maksymalnie,bo w poniedziałek pewnie wpadnie ekipa i żeby je usunąć zadepczą mi moje roślinki.A tak już pięknie obhakałam i wyprowadziłam na prostą to pobojowisko

No nie mogę taka jestem wściekła,gamonie jak budowali to osiedle to korzenie tym drzewom poprzycinali na maksa,a to nie jest pierwsze drzewo, które przewróciła wichura. Tylko pierwsze w moim ogródku.

Teraz na Twoim miejscu nie zastanawiałbym się i wykopałbym rośliny i przesadził tam, gdzie Ci ich nie zdepczą , dużo masz miejsca, więc je przesadź natychmiastowo. Krzewy zostaw, ale byliny i cebulki wysadź, nic im się nie stanie o ile przesadzisz je z dużą bryłą i podlejesz. Bo będzie na pewno tak jak piszesz - zdepczą wszystko

Ale one jeszcze nie wszystkie powschodziły.A ja nie pamiętam gdzie co posadziłam buuuu i znowu zrobię bałagan.

Jakbyś miała kilka desek,mogłabyś położyć na płask na rabacie.i....może domyślą się,że trzeba cudze szanować.Sąsiadowi trzeba zapowiedzieć,jakby co.

Pilnuj ich, bo zdepczą jak nic. Pewnie będą ciąć piłą spalinową i jeszcze trocin naleci na rabaty.
Tak było ładnie, ale spróbuj ich jakoś zdyscyplinować. Naprawisz, trudno, potem nie będzie śladu
Trzymaj się Olgo Buziaczki współczujące.

Może rozłóż włókninę, żeby złapać te trociny?