Jestem załamana, wczoraj zauważyłam kolejne dwie tuje podgryzione przez COŚ!. Wcześniej 8 -letnia glicynia, wiśnia i jeszcze kilka roślin, szkoda mówić. Nie wiem, czy to myszy, karczowniki, jak z tym walczyć?! Jak tak dalej pójdzie to wszystko wyżre, nie ważne ,czy młoda roślinka, czy stara, niczym widać nie gardzi. Z nich już nic chyba nie będzie. Mam nadzieję,że może ta druga odbije.

Nie spotkałam się z tym w swoich ogrodach, ale prawdopodobnie jest to karczownik ziemnowodny, który może przegryzać korzenie nawet dużych drzew.

http://bestpest.com.pl/szkodniki/17/karczownik_ziemnowodny.html

Należy zakładać pułapki jak na szczury, albo wezwać formę deratyzacyjną, która zagazuje nory przy pomocy dwutlenku siarki.


http://www.dezynfekcja-abfprofit.pl/deratyzacja.html

O Matko... czyli myszy odpadają?

Teraz jestem pewna, że to karczownik. Minęło kilka dni i kolejna ofiara Grusza. Miała pyszne owoce Zębicha na korzeniach jak u nutrii!!! Bryyyyy.....
Zadzwoniłam to odpowiedniej firmy. Pan był bardzo uprzejmy, ale niestety nie opłaca mu się do pojedynczego klienta. Polecił mi zakup kostek na parafinie na szczury i obiecał, że na pewno pomogą. Zobaczymy. Jak nie to zapowiedziałam mu, że po niego pojadę, przywiozę, odwiozę i zapłacę za gaz. Zgodził się, więc zobaczymy. No tego jeszcze nie widziałam, żeby kilkuletnie drzewa. Żadnych świętości!!!

oooo kurcze! szczerze Ci współczuję, również nie widziałam nigdy takiego przypadku..... Daj znać jak poszła akcja.

Ale masakra! Powodzenia w walce z tym czymś!!

Jeśli mogę, podepnę się z pytaniem - coś podgryza świeże przyrosty w moich cisach (niadawno sadzonych) - macie może pomysł co? Nie widać żadnych szkodników...

Dziękuję za wsparcie! Szczerze mówię, że jak się boję wszelkich gryzoni tego sama bym zagryzła!!! Na zdjęciu zniszczenia nie robią takiego wrażenia jak w realu. TO musi mięć wielkie zębiska. Jutro pędzę po kostki z parafiną i nie będzie litości. Obym zdążyła zanim wyżre mi wszystko w ogrodzie. Teraz wiosna i wydaje mi się, że rodziny też to, to zakłada . Popcarol może to mimo wszystko jakieś robale. Jeżeli jest ściółka z kory, zobacz czy tam czegoś nie widać. Nie wiem czy słusznie ale opryskałabym czym na robaki.

Popcarol może tutaj znajdziesz odpowiedź, może to opuchlak pstrokacz?

http://cisy.pl/index.php/2011/05/17/choroby-szkodniki-uszkodzenia-mrozowe-na-cisach/

Nie wiem, czy dobrze trafiłam ale nie znalazłam wątku o szkodnikach drzew owocowych. Mam problem w sadzie. Jakaś gąsienica podgryza moje śliwy i czeresnie. Drzewa zostały opryskane mospilanem. Nie wiem tylko czy obcinać te kikuty?


Boję się, że ten szkodnik zaatakuje inne rośliny. Czy może zaszkodzić też roślinom ozdobnym?

Można się pobawić i oberwać liście.