Witam
Mam na imię Kasia i temat szop i szopek nie jest mi obcy.
Mieszkam w domu po teściach od których otrzymaliśmy z mężem również gospodarkę i wszystkie z tym związane maszyny szopy, szopki i garaże.
Wszystko wokół jest w betonie łącznie z samym podłożem podwórka, poza tym wszędzie jakieś drzwi i inne dziwne rzeczy. Zrobic cokolwiek wiąże się często z nielada wyzwaniem - przedewszystkim fizycznym - ale się nie poddam - tak sie uparłam i koniec.
Patrząc na zdjęcia twojej szopki widze to tak - Iglaków masz już na podwórku dużo więc dała bym sobie już spokój (należe do kwiatolubnych
Przy samej szopce postawiłabym drabinki czy jak ktoś woli pergole (na całej długości) odsłoniłabym tylko drzwi - które potraktowałabym przepalonym olejem.
A na tych pergolach posadziłabym piękne pnące, których kwiaty bedziesz mogła podziwiac z tarasu. Wzdłuż szopki na niewielkiej szerokości zdjęłabym darń i posadział roślinki które lubię (trochę bylin typu dalie, jakieś jednoroczne albo jak wolisz coś stało-zielonego) Ten dół szopy ładnie by się równiez prezentował w formie skalniaka - kto jak lubi.
A jeśli chodzi o pnącza to poszłabym w kierunku np glicyni.
... i taka ta moja wizja
Życzę powodzenia w walce
pozdrawiam