Jolu, pachnie. Ma lekko czeremchowy zapach.

Nebel (Ewa), jest nas trochę z pomorskiego, z Trójmiasta, Słupska i okolic (ja pomiędzy Słupskiem a Trójmiastem). Tylko jakoś giniemy w masie wątków na Forum. Na pewno Hania Andrus, Bogusia, Ania Monte Verde są najbardziej aktywne.
Ja też najbardziej lubię posty z pismem "obrazkowym".

Aniu MV, nie mam białej serduszki, ale marzy mi się taka o żółtych liściach. Masz może? Do tej zwykłej różowej mam sentyment, bo rosła w ogrodzie rodziców. Pamiętam też krzak różowej róży, olbrzymi. Ale dość szybko gdzieś przepadł. Pewnie się przestał podobać.

Chce być na bieżąco, więc....
Zostawiam kwiat śliwy japońskiej, wczoraj u mnie zakwitła. Miłego wieczoru

Joku napisał(a)

Bogusiu, masz też przylaszczki za płotem?

Niestety...
przylaszczek nie mam...ale nad jeziorem rosną fiołki.

Jolu, widzę, że większość roślin już się zadomowiła.
Wyłania się także kształt całości. Będzie pięknie

Ewa, piękna śliwa. Od dłuższego czasu zastanawiam się czym się różną od siebie śliwa Pissardi, cistena i jeszcze jakaś, której nazwa uciekła mi z głowy (nigra?). Wszystkie mają wiśniowe liście, tak mi się wydaje. Może ktoś mi wytłumaczy?

Bogusiu, fiołki też ładne.

Basiu, mam nadzieję że będzie ładnie. Pojutrze ma być sianie trawy. Hurra!.

Jak tak sobie oglądam Twój ogród w budowie i widzę te ceglane obwódki, to mi się przypominają angielskie ogródki, jak będą żwirowe ścieżki, to to powinien być właśnie ten styl. I ten biały domeczek, ślicznie będziesz miała.

Właśnie ZbignieG, napisał, że to coś co rośnie u mnie to śliwa czerwonolistna, zajrzyj na mój wątek, tam jest zdjęcie całego drzewa i problem jaki z nim mam. Co do rozróżniania roślin to też nie jestem w tym dobra, dlatego na swoim watku będę zamieszczała całe fragmenty ogrodu, bo wiem ,że to innym może pomóc. Można dowiedzieć się nazwy, popatrzeć jak roślina wyglada w całości, gdzie rośnie i czy są z nią jakieś problemy.

A i u Ciebie praca w ogrodzie 'wre' Jak trawka to i od razu zrrobi się jakby przytulniej i miło. Cieszę się razem z Tobą.

Gabrysiu, mam nadzieję. Zaczyna mnie cieszyć ten kawałek ziemi. Te obwódki są kamienne, wszak moja rodzinna wieś nazywa się Kamienica