W związku z tym, że dzięki Waszej pomocy i wielkiemu wsparciu uporałam się z ogólnym zarysem ogródka, przenoszę się już do Naszych ogrodów
Tytuł więc nie pasuje - moje maxi problemy okazały się być do przeskoczenia. Po prostu trzeba się zawziąć i tyle. Wtedy nawet ściąganie darni niestraszne
Przypominam tylko te moje zmagania
A było to tak:
2009

Jak widać intuicyjnie już czułam, że coś jest na rzeczy z bukszpanami

Potem chciałam to wszystko zazielenić jak najszybciej, ale bez głowy kompletnie. Wchodziłam i kupowałam w ogrodniczych co się nawinie i zazwyczaj w ilości : sztuk 1
Są oczywiście palisadki, rośliny w trawie rosnące Wprawne oko zauważy, jak roślinki wędrują - przesadzałam je... często
2010


Tu widać jak bukszpany z przedogródka wyjechały na bok domu

o, witaj! Fajnie ze jestes, fajnie popatrzec na fotki przed-i-po

Rok temu zmian wielkich nie było.
2011 i 2012 - epoka przedogrodowiskowa


I ogrodowiskowa czyli moje powolne i marudne wychodzenie z chaosu...
Kanciki
Kółeczka
Palisadki poszły precz
Znowu powędrowały roślinki


Jest żłobek bukszpankowy (jeden z kilku):

I rabatka bukszpanowa:

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wspieranie w zmaganiach Teraz przycupnę sobie tutaj i będę się chwalić kolejnymi kroczkami do pięknego ogródka...

A co będzie zakrywało tę rurę? Fajny kotek A pod tym klonem przy płocie może hosty? Białoobrzeżone super by wyglądały

Witaj w nowym wątku.

Piękne zmiany. Teraz jeszcze coś kwitnącego, jakieś wypełniacze i będzie ekstra.

Listę roślin mam Powoli kupuję. Już mam 5 żurawek i 5 turzyc frosted curls! Czekam na 5 miskantów od Mariusza, są dwie róże: okrywowa Alba Rose i ciemnoróżowa Heidi Klum na taras. Mam begonie w donicy
Urośnie jak co roku miskant olbrzymi przy tarasie... Ojjj, jak będzie!
Zmykam na zumbę Zajrzę po!

Gosiu, a do Bogdzi jedziesz?

Niestety nie, może uda się na jakiś inny zlocik ...

Jak tu harmonijnie... Podoba mi się, dobrze by się siedziało z książką...
Mój żłobek bukszpanowy zainicjowany we wrześniu nie zechciał postarać się o korzonki, ale nie dałam za wygraną i wsadziłam wszystkie maluchy wprost w ziemię zobaczymy czy da to jakikolwiek rezultat...