Ewa...już proszę nie przeginaj. Nic nie blednie. Ja nie mam ciurkadełka... I pieknych róż...mam 4 i to w donicach...ha ha...

Ty nie masz ciurkadełka !!!!! bo w planie masz pewnie ścianę wodną na widok której ci co jeszcze jakieś zęby maja to pewnie je stracą
Już ja Cie znam

No proszę, obie dziewczyny macie piękne ogrody i nie ma co się licytować tylko korzystac z ich uroku, bo przeciez w końcu po to całą wiosnę każda tyra w ogrodzie, aby latem upajać się jego widokiem Pozdrawiam i życze Ewcia ciepłego tygodnia (do wypoczynku przy ciurkadełku!)

Pozdrawiam w ten bardzo ponury i deszczowy dzień

takie 2 dni chcę u siebie i co! nic, dalej susza!
a ja od powodzi mam uraz do wody i żadnych ciurkadełek, oczek wodnych, no może kiedyś zdecyduję się na jakąś fontannę na zamkniętym obiegu

Dawaj tego deszczu TROCHĘ do nas, sucho mam na skarpie, skorupa już, mimo podlewania i niby 5-minutowego deszczyku.
Niebo mamy niebieściutkie z białymi obłoczkami tylko...

Pozdrówka

Wiuniu zimnica u nas jak by jesień była ,na ciurkadełko patrzę tylko przez okienko .
Kupiłam parę kwiatków w sobotę na ryneczku i nawet nie chce mi się wyjść żeby je posadzić .

Irenko powódź rzecz straszna i obyś już nigdy tego nie przeżyła.
Ale maleńkie ciurkadełko ..takie malusieńkie ...


Kasiu dmucham ile sił co by te deszczowe chmury poszły do Ciebie

Gapię się i gapię i nic bladego nie widzę

Pozdrawiam!

Jagódka patrz dobrze a wypatrzysz

Przyszłam pędzikiem do ciebie zerknąć.Zarobiona jestem bo sezon jest ale do ciebie muszę
Ewcia,ale ślicznie.
Teraz to aż miło tam usiąść...

Basiu bardzo się ciesze że jesteś
Też u Ciebie dzisiaj byłam ,ale cichutko sobie łaziłam i podziwiałam Twoje róże