...uff...rehabilitacę zakończyłam ...

na razie...

kolanko wcale nie ma sie lepiej ale potrzeba czasu i jeszcze ze dwie serie i zastrzyki...niecierpliwam bo do wiosny muszę wydobrzec...
...natchniona przez Madżenkę i przez atmosferę rehabilitacyjnych i wellnessowych sal postanowiłam kontynuowac swoje wieczorne wyjazdy na ..jogę...

jak się tam nie połamię będzie dobrze..



szkoda mi tylko Ogrodowiska wieczorowa porą...

...wiosną robimy ( w zasadzie pogłębiamy) studnię...pod podlewanie...

i tez szukamy wykonawcy...oj...miałam dzisiaj z jednym do czynienia ale kompletan porażka - kultura na pozimie zero - a myślałam że " klient nasz pan"...

więc szukamy dalej...