monteverde napisał(a)

Ja też byłam ruda

No proszę A masz zdjęcie?

Grabie w ruch, liście nie mają szans...


pierwsze efekty


dzieciom szybko się znudziło grabienie, ale liście można nie tylko grabić
a więc...

liście jak złoty dywan


anioły na liściach


liście latające




liście pachną...

Bajkowy dywan z liści, pewnie pięknie szeleszczą pod stopami. U mnie już po liściach właściwie. Pozdrawam.

Co jeszcze można robić z liśćmi? Skoro "anioły" to i "śnieżki"

O grabiach całkiem zapomniano...


z liści jeszcze można...ognisko

Liści powoli i tak ubywało...


może to pracowity labrador je zgrabił...?


i zmęczony zasnął...?

Gdzie są jeszcze liście?
Na jednej samotnej brzozie...są


te w grupie już prawie bez liści....


a tu są...: w workach...metoda Alana Titchmarsha poleżą do lata, albo jeszcze trochę


ogrodniczka padła na fotel...


efekt końcowy


nie sądzicie, że lepiej było z liśćmi? i na co było tyle grabienia....? może rozrzucę

Ja też jestem u Ciebie jak tylko zobaczę, że coś piszesz. Odwiedzam Absolutnie zmęczona ogrodniczka z brudnymi "łapami" (czytaj rekawiczkami) nr 1.

Sesja liściowa absolutnie super śmieszna, ja też mam z tego podrzucania do góry, ale miny mam takie głupie, że nie zamieściłam.

Iza dobra robota! Fajna sesja z dziećmi i liśćmi
fajny masz ogródek

pozdrawiam!