Kiedyś nie myślałam, że tak bardzo będę zależna od natury, chodzi mi o rośliny, o to, że się tak martwimy a to, że nie pada, a to , że za dużo pada, ato że robaki, a to, źe grzyby....żyłem sobie nieświadoma w bloku, ze storczykiem na oknie... A teraz?
A teraz dzięki Bogu mam ogród , którego początki były trudne ( bo chciałam same iglaki ) a teraz znam po imieniu każdą roślinkę

. A najlepsza z tego wszystkiego jest satysfakcja jak coś rośnie i pięknie kwitnie