Czasami święta są jedyną okazją pozbierać rodzinę do kupy.
Ja widuję się z moim rodzeństwem i całą resztą paczki kilka razy w roku,ale na 365 dni to dla mnie zbyt mało.
Wigilia jest różna,ale najczęściej każdy idzie do swoich teściów ,a na pierwszy dzień świąt spotykamy się podobnie jak u ciebie naprzemiennie i delektujemy się swoim widokiem i innymi specjałami wspólnie "pozbieranymi"
Życzeń nie lubię tylko w jednym miejscu,ale dzielnie to znoszę
Z rodzeństwem często jest to rytuał śmiechu bo życzenia są zwykle komiczne
Może to jest jakiś sposób na przetrwanie tej chwili ...?)))))))

no, nie...aż tak zabawne to jest!!!

A może powinieneś swięta inaczej zacząć spdzać. Przecież nie ma przymusu, że z rodziną trzeba i to koniecznie. Może tak dużo pracujesz, że powinieneś w święta odpocząć, przy miłej muzyce, kominku solidnie poleniuchować z tymi, z którymi naprawdę chcesz być. Albo wyjedź gdzieś np. w góry i będziesz mial spokój i piękne widoki. Tylko Konrad trochę uśmiechu daj od siebie. To nie nadludzki wysiłek : Ciesz się życiem, drobiazgami i nie dostrzegaj tylko ciemnej strony mocy



no, nie...aż tak zabawne to jest!!!

Czasami jak piszecie ja tego nie umiem lub tego a puzniej dajcie zdjecia pięknych wiankow i stroikow ze każdy bedzie mieć podobny kolorystycznie miło piszesz ze robisz to dla wnuków jest to miłe a czasami wzruszajace ja nigdy nie bede miał dzieci ani wnuków miło mi jest jak wpuszczacie trochę prywatności na wątkach

Konrad - jak nie świętami to ogrodem. Ciesz się. I z nas też się pośmiej o to chozzzi. Pozdrawiam cieplutko i zmykam do pracy

Pozdrawiam Konradzie,Święta to rzecz względna.Z codziennego,pracowitego dnia można zrobić ekstra dzień,a z wolnego świątecznego .....koszmar. Skoro nie lubisz świętować tak jak Twoja połowa, to może pogadajcie, niech raz będzie po Twojemu?Trzeba szukać rozwiązań, bo jak tylko jedna strona dopasowuje się,a druga nie, to już jest dyktatura.
Miłych świąt mimo wszystko.