Oj, ale ożywienie u Kondzia...
I od razu prostuję Martkowi...Zakopane to nie góry.... to miejscowość pod górami... chociaż w jakimś stopniu jestem związana z Zakopcem, to jakoś nigdy bym nie wybrała tego miasta do życia.... z wielu powodów... w Tatrach mogłabym mieszkać... gdyby było mniej turystów, a raczej pseudoturystów....
Też nie lubię zimna, jestem zmarźlak.. i z tego powodu nauczyłam się jeździć na nartach...... teraz przynajmniej jest jakiś pożytek i radocha z zimy Co polecam każdemu ciepłolubnemu.........

No jak się wsadzi rękę, to woda bardzo ciepła jest

OŻ wy piecuchy jedne . Danuś bo cie zaproszę do ZKp.!!!!!
a jak cię przeciągnę po górach to uwierz już ci się odechce i ciepłych krajów i zimowego ogrodu


Konrad i dobrze że się zdecydowałeś wreszcie . tu już chodziło o twoją godność . na razie odpoczywaj , bo nerwy masz w strzępach , a nowy rok na pewno przyniesie coś pozytywnego . moja Klaudia tez będzie szukała po przyjeździe z Budapesztu ... może zewrzecie szyki !!!!!

Oj, ale ożywienie u Kondzia...
I od razu prostuję Martkowi...Zakopane to nie góry.... to miejscowość pod górami... chociaż w jakimś stopniu jestem związana z Zakopcem, to jakoś nigdy bym nie wybrała tego miasta do życia.... z wielu powodów... w Tatrach mogłabym mieszkać... gdyby było mniej turystów, a raczej pseudoturystów....
Też nie lubię zimna, jestem zmarźlak.. i z tego powodu nauczyłam się jeździć na nartach...... teraz przynajmniej jest jakiś pożytek i radocha z zimy Co polecam każdemu ciepłolubnemu.........



Oj, ale ożywienie u Kondzia...
I od razu prostuję Martkowi...Zakopane to nie góry.... to miejscowość pod górami... chociaż w jakimś stopniu jestem związana z Zakopcem, to jakoś nigdy bym nie wybrała tego miasta do życia.... z wielu powodów... w Tatrach mogłabym mieszkać... gdyby było mniej turystów, a raczej pseudoturystów....
Też nie lubię zimna, jestem zmarźlak.. i z tego powodu nauczyłam się jeździć na nartach...... teraz przynajmniej jest jakiś pożytek i radocha z zimy Co polecam każdemu ciepłolubnemu.........

Oj chciałabym móc umieć korzystać z atutów zimy,ale teraz to tylko bym się połamała .
Wiem,że zakopane nie usytuowane jest na Giewoncie,ale jak się rozglądasz to jednak widzisz góry )))))
Ciasno,gwar,drożyzna tak się porobiło.Ale pamiętam jak u nas jeszcze nic na półkach nie było,a tam sobie w kosmetycznym kupiłam fajną kredkę do oczu i róż francuski o jej jak to było dawno )))))))))

A ja bardzo lubię Zakopane, szczególnie jesienią