Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kondziowy Ogród :)

Kondziowy Ogród :)

grupa_trzyma... 16:01, 11 gru 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Kogoś tu zgnębiły święta? Uszy do góry i niech moc będzie z Tobą!
A na smutki najlepsza jest książka.
____________________
Agnieszka - ogród w lesie
kaisog1 16:27, 11 gru 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Konrad możesz się ze mnie śmiać ale ja lubię święta chociaż nie zawsze tak było. Też mnie wnerwiały przygotowania, wydawało mi się, że to strata czasu... Później doszło jeżdżenie do rodziny męża (gdzie święta są własnie sztuczne i wymuszone niemalże). Jednak pewnej zimy coś się zmieniło... polubiłam to. Zaczęłam doceniać pielęgnowaną przez moją Babijke tradycje, śpiewanie kolęd i zbieranie rodziny do kupy. Doceniłam prace i trud jaki moja Mama wkłada w przygotowania świąteczne. Może to była kwestia tego, że jestem coraz starsza, mam świadomość, że w kolejnym roku już nie będziemy mieli "pełnego składu" na Wigilię... nie wiem.
Rozumiem jednak, że masz zdanie inne niż większość bo sama kiedyś tak reagowałam na Święta
Buziaki
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
Kondzio 16:27, 11 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Martek napisał(a)


Konrad daj spokój pisz co chcesz i nikomu nie zepsujesz nastroju,a już na pewno nie obrzydzisz świąt
Aniu święta były najpiękniejsze jak w mi je mama zrobiła,a ja pomagałam tylko w sprzątaniu .Zapach pasty na parkiecie do dziś kojarzy mi się ze świętami i "sportem" .Lubiłam sprzątać.
Dzięki ja tez uwielbiam sprzątać ja tez uwielbialem jak mama robiła świat zawsze wtedy dużo na nas przeklinala ze mamy zabrać się do roboty pamietam pościel wykrochmalona taka pachnąca ja wtedy nie lubiłem tylko życzeń a teraz jak jej nie ma to rożne mam odczucia ale takie życie nie da się go zatrzymać


Mama może zerka uważaj
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Kondzio 16:28, 11 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)
Kogoś tu zgnębiły święta? Uszy do góry i niech moc będzie z Tobą!
A na smutki najlepsza jest książka.
Dzięki i ogrodowisko
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Kondzio 16:34, 11 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
kaisog1 napisał(a)
Konrad możesz się ze mnie śmiać ale ja lubię święta chociaż nie zawsze tak było. Też mnie wnerwiały przygotowania, wydawało mi się, że to strata czasu... Później doszło jeżdżenie do rodziny męża (gdzie święta są własnie sztuczne i wymuszone niemalże). Jednak pewnej zimy coś się zmieniło... polubiłam to. Zaczęłam doceniać pielęgnowaną przez moją Babijke tradycje, śpiewanie kolęd i zbieranie rodziny do kupy. Doceniłam prace i trud jaki moja Mama wkłada w przygotowania świąteczne. Może to była kwestia tego, że jestem coraz starsza, mam świadomość, że w kolejnym roku już nie będziemy mieli "pełnego składu" na Wigilię... nie wiem.
Rozumiem jednak, że masz zdanie inne niż większość bo sama kiedyś tak reagowałam na Święta
Buziaki
rozumiem i dla tego idę do rodziny bo wiem ze możemy następne święta już nie byc razem to jeszcze mnie trzyma ze świętami myśle ze ci się zmieniło przy dziecku
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
kaisog1 16:39, 11 gru 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Konrad a własnie nie Jak Kuba się urodził to katorgą było dla mnie latanie z dzieckiem po dwóch Wigiliach! To był horror!
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
Kondzio 17:58, 11 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
hanka_andrus napisał(a)
W międzyczasie straciłam wiele bliskich osób, dalszych krewnych i przyjaciół.Trzeba z tym się pogodzić,taka kolej rzeczy.Nieśmiertelnymi nie jesteśmy.A żal za rodzicami zawsze będzie........
TYlko teraz muszę przygotować moich na moje odejście.... tu nie ma co lamentować.....nie ma gwarancji na nic.
Jedni wierzą,tym łatwiej,inni nie,.... to też jest wybór,ale potrzebne większe wsparcie bliskich.
Wybacz Konradzie,odpowiedziałam na Marty zapytanie.

A w czasie świąt przodkowie zostawiali na progu jadło,dla swoich z zaświatów.
U mnie w domu po Wigilii nie sprząta się ze stołu.Zabiera się brudne talerze i stawia się nowe,a cała reszta zostaje....... Kto to może wiedzieć ,kto jeszcze pożywia się w tę noc przy naszym stole?I czym?
Wesołych Świąt!

Nic się nie dzieje sam powiem szczerze sam byłem ciekawy jak to jest po tylu latach Dziekuje za życzenia
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Kondzio 17:59, 11 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
kaisog1 napisał(a)
Konrad a własnie nie Jak Kuba się urodził to katorgą było dla mnie latanie z dzieckiem po dwóch Wigiliach! To był horror!
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
Kondzio 18:07, 11 gru 2012


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Martek napisał(a)
Pewnie,że Hania zawsze mądrze gada.
U mnie też poza wigilią w sumie wolna amerykanka,ale mamy jeszcze dzieciaki ,w których chcemy wzmacniać więź to sami młodzi chłopcy nie mają siostry ,która by kiedyś trzymała nad tym wszystkim kobiecy puls.
Drugi dzień świąt to totalny odpoczynek po jedzeniu ,pielgrzymkach od stołu do stołu i czas wolny na relaks po swojemu .

Wigilii nie da się ominąć bo zaraz sumienie ,a mama sama zostanie itd...Cała masa problemów,żeby nie wyjechać tego dnia np.w góry
no właśnie
____________________
kondziowy ogród cz I, Kondziowy ogród cz II
ka1sia 18:20, 11 gru 2012


Dołączył: 11 lip 2012
Posty: 3194
fajny wrażliwy facet z Ciebie, uśmiecham się , żeby już nie było Ci smutno
____________________
Wszystko o czym...Marzysz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies