Taka zmachana i szczęśliwa wróciłam do domu.DZIĘKUJĘ.

Jola ! ! Nie mogę trafić do Ciebie szukam i szukam żeby Ci powiedzieć że po plamach śladu nie ma ,więc bez wyrzutów sumienia .Mówiłam Ci .Jak jechałam to zakryłam kurtką i w domu do chloru Jak mnie znajdziesz to proszę zajrzyj do mnie i się wpisz Pozdrawiam cię i bardzo miło było mi Cię poznać Czekam

Halinko to było bardzo miłe spotkanie a domek zrobiłaś wspaniały, pozdrawiam : )

Przetacznik napisał(a)

Halinko to było bardzo miłe spotkanie a domek zrobiłaś wspaniały, pozdrawiam : )

Tak, domek jest śliczny. Dodatkowa wartość, to że zrobiony własnymi rękoma przez Halinkę.

zawitka napisał(a)

Jola ! ! Nie mogę trafić do Ciebie szukam i szukam żeby Ci powiedzieć że po plamach śladu nie ma ,więc bez wyrzutów sumienia .Mówiłam Ci .Jak jechałam to zakryłam kurtką i w domu do chloru Jak mnie znajdziesz to proszę zajrzyj do mnie i się wpisz Pozdrawiam cię i bardzo miło było mi Cię poznać Czekam

Przykro mi z powodu tych poplamionych winem spodni, ale skoro juz po plamach, to od razy lżej

Pozdrawiam Halinko!

Halinko, witaj ! Wczoraj do Ciebie zaglądałam ale nie zostawiłam śladu. Czekałam co z tymi plamami.Super, że zeszły. Mnie też było bardzo miło Ciebie poznać osobiście. Pochwal się trawkami. Mnie też chodzą po głowie.Chyba jeszcze dziś wpadnę do jakiegoś ogrodniczego.Pozdrawiam i będę do Ciebie zaglądać.

Halinko - cieszę się ze spotkania, tylko czas umknął mam wszystkim.

wspominałaś o liszkach zielonych, to Decis , Mospilan. Sumi-Alpha, sumicidin, Sumithion Super 1000. Confidor ja tymi zwalczam. To sprawa motylków jak sie pojawią składają jaja.
jak biały motylek to zielone liszki.od sierpnia robi się plaga.
jeden oprysk to mało bo wylęgają się następne.
dobrze jest je zbierać.

Krysiu po plamach ani sladu .Wazne nie plamy s urocze spotkanie ha ha

Zrób zdjęcie trawki będę podziwiała. W ogrodniczych koło mnie jakiś słaby wybór trawek. Przeczytałam przy okazji wyjaśnienia Anabell odnośnie tych liszek i białych motylków. Właśnie takie miałam i wściekłam się jak zjadły mi pączki róż które i tak w tym roku słabo mi kwitły. I jak tu nie stosować oprysków.

A tu Dziewczyny juz o zakupach plotkują... no proszę proszę Pozdrawiam Halinko!