Basiu--dzięki dziś jeszcze ładnie wyglądają ale jak bedzie zimno i wiatr to będę musiała zciąć te pióropusze .Własnie nie było Ciebie ale tak to bywa ja też mam przestoje /ha ha/kłopoty ze zdrowiem .Ale Kochana głowa do góry będzie słoneczko .Zyczę pogody ducha i miłych przygotowań do świąt.A tak żeby nie było że nie o roślinkach to róze jeszcze nie okopane a dalie wczoraj wyjęłam
O widzisz dobrze ,że mi przypomniałaś ja muszę swoje też zabezpieczyć skopczykuję je ziemią, okopywać nie będę,bo gdzie bądź rosną różne cebulki i szkoda je pociachać
Ja swoje okopczykuję jak wyzdrowieję bo na razie nie mam siły.Dziś wyszło nareszcie na trochę słoneczko .Ja cebulki mam posadzone w doniczki bo właśnie na wiosnę będę kopać to żeby nie zniszczyć
Halinko, przeglądam sobie swój wątek i natknęłam się na Twoją wypowiedź o silnym cięciu bukszpanów. Moje zaatakował grzyb i obawiam się że będę musiała wiosną je silnie przyciąć. Nie wiesz jak to jest w takim przypadku gdy grzyb porazi ? czy one odżyją?
Powycinaj chore gałęzie już dobrze zlej wodą jak jeszcze nie ma mrozu o spryskaj p grzybom.Wszystkie liście wygrab spod niego i spalZiemię też spryskaj w okół nich .i Czekaj.Te co teraz się kupuje często chorują dlatego ja nie kupuję a sama sadzonki robię .To warto bo nigdy nie chorują.Kilka kupiłam to zaraz 3 wywaliłam jak tylko zobaczyłam brązowe liśtki .Pokaż je jak wyglądają