Ok..fajnie.niech trawki czekają na lżejsze pogody i Sławka.
Wprawdzie już był raz w Warszawce ale w tą i z powrotem.
Tamte dojechały dobrze. Posadzone. Ale końcówki im poprzsychały.te upały nie dobre na ukorzenianie.
Podlewam Ale nie codziennie ,bo nie zawsze tam jestem
Pozdrowiki zostawiam
Tak jak gorąco to moja piwnica zdaje egzamin.Zawsze w upały ją sprzątam a przy okazji się chłodzę To jest pracownia ,kominek ---zi,ą cieplitko a latem chłodniutko.Ha ha
A ja się nie mogę przyzwyczaić.O trawki się nie martw się one nie potrzebują aż takiego podlewania dadzą radę .Ja mam takie miejsce z trawą że prawie wcale nie podlewam i rosną A te co podlewałam to widziałaś jak urosły .