Kasiu myślę o Tobie bo mus zobaczyć wiatkę .Ale zostaje mi rower bo nie mogę wyjechać samochodem i tak jest już miesiąc .Jak wyjadę to się boję że nie wjadę i odwrotnie Wolę nie wyjeżdzać bo tu u nas to i zaparkować teraz nie można
Chopiny szykowałam do wywalenia ale niech sidzą przy samym płocie .jeżówki to moja nowa miłość .Zobaczę jak będą rosły. To pierwsze moje zakupy jeżówkowe.
Dalie mam 2 szt wysoką to ta fioletowa i niziutką białą ale nie jestem z nij zadowolona bo ma mało kwiatu .Pewnie coś żle z nią robię ale to też mam ją 1 szy rok.
No robią cały czas kopią zasypują i jeszcze raz kopią .Ponoć mają jeszcze wodę kopać .Wczoraj wyjechałam bo musiałam ale ze strachem wjeżdzała w ten ulewny deszcz rzucało samochode male udało mi się .teraz nie wiem kiedy wyjadę Może od mojej strony skończą do września
Do acrocony da się dojechać z drugiej strony od lasu
Zostaw zostaw Chopiny, może w następnym roku ładniejszy krzaczek zbudują
A w razie czego przy ogrodzeniu też mogą zawsze być.
Dalie są rożne,
Aby dobrze przechować, to z roku na rok powinny większe bulwy rosnąć a co przeklada się na krzaczek szerszy i więcej kwiatow.
Na wiosnę lubią dużo i dobrze zjeść
Ja też mam kilka takich cienkich i tylko z kilkoma kwiatkami.
Ale też mało zadbałam ,nie wszędzie jest dobrze nakarmiłam ziemię.
O to masz uciążliwie i tyle czasu z tym złym przejazdem.Coś się ślimaczą z tymi robotami ?
Pozdrawiam serdecznie