A za oknem nijako, niby zanosi się na deszcz, ale czy popada?

I ja, i ja

Jak zobaczyłam Zbyszka pierogi, to nawet pisać nie mogę, bo mi ślinka leci.

Mam prośbę o nazwę tego kwiatka. Wysiałam z nasion na wiosnę do doniczki, w maju przepikowałam do gruntu Rośnie i kwitnie pięknie, ale nie wiem co to jest, czy jednoroczna , czy bylina. Podobne do rudbekii, ale coś mi nie pasuje. Pomożecie?

Może to Rudbeckia triloba, zwana Brown Eyed Susan

Dawid, serdecznie dziękuję, to jest właśnie to. Jak nie można poszukać w internecie, to zawsze można liczyć na pomoc Ogrodowiczan. Pozdrawiam.

Wpadam na chwilkę przywitać się z Wami. Jestem na etapie przetworów z jabłek, jeszcze czeka mnie dużo pracy. Pozdrawiam.

Marysiu,Jak robisz jabłkowe przetwory ,to po co kupujesz kartoniki?

Pozdrawiam z ,,przetwórni"

zbigniew_gazda napisał(a)

No muszę dla Dajany wierszyk wymodzić
Bo trudno się z Jej spojrzeniem nie zgodzić.
Życzę Ci aby każdy poranek był radosny
I przypominał pierwszy dzień wiosny.

Przepraszam ze tak pózno odpisuje ,po prostu nie widziałam odpowiedzi . Witaj Zbyszku! choc sie jeszcze nie znamy bo nie bylo okazji na wymiane chocby pozdrowien to z wielką przyjemnoscią czytam twoje wiersze i wszystkie napotkane słowa skierowane do innych .Nie będe ci zbytnio słodzic ,powiem jedynie ze żoneczka ma szczescie majac takiego meza .Pieknie dziękuje za wierszyk i cudnej urody kwiat .Pozdrawiam serdecznie ciebie oraz zonkę Krysię Sprawiłes mi wielka przyjemnosc

hanka_andrus napisał(a)

Marysiu,Jak robisz jabłkowe przetwory ,to po co kupujesz kartoniki?

Pozdrawiam z ,,przetwórni"

Haniu, Ty to wszystko wypatrzysz. Ten sok to kupił sobie mój M ,jak był w warsztacie samochodowym , a było upalnie. Pozdrawiam.

Witam skowroniastych, dawno tu nie byłam ale widzę że coś mało wpisów (nie jak u Danusi- wchodzisz rano i czytasz, a wieczorem już 10 stron zaległych). Nareszcie mamy mniej upalną pogodę w górach i trochę mżawki dla roślin. Po ostatnim kopaniu w tym tygodniu się trochę poobijałam i na internecie posiedziałam. A między tym drewno na zimę poukładałam.
No i się porymowało, pozdrawiam