Z miesiąc temu coś mi się wbiło w oko, ból nie do zniesienia, po dobie zapuchnięta byłam jakbym limo miała okulista pomógł. Może powinnaś się z jakimś zobaczyć??

pozdrawiam!!

Za dużo by opowiadać......do zdrowych nie należę ale jakoś radzić sobie muszę........ale rzeczywiście myślałam wczoraj że mnie rozsadzi................wodę piłam w dużych ilościach i długi sen............. trochę ulżyło......a Twoje niedawne perypetie pamiętam....oko jest delikatnym narządem.


A to dla rozwiania smutnej atmosfery
ogród japoński w Pisarzowicach

Ula jak oko, lepiej mam nadzieję?

pozdrawiam serdecznie

Kasiu...może być

Ogłaszam dzisiaj dzień odwiedzin u innych.
Całuję i pozdrawiam

Ula oko lepiej? Cudnie w tych Pisarzowicach, muszę się kiedyś z Mamą wybrać, w końcu od Rodziców moich już niedaleko

pozdrawiam!

Ula.......co ja tu czytam? Że chorowita jesteś........... oj niedobrze....... ale pewnych rzeczy się nie wybiera, wiec trzymaj się dzielnie Zimę masz piękną A na wiosnę jeszcze nie pora ...... jakoś ten luty przeżyjemy... to krótki miesiąc

Ula trzymaj się cieplutko, mam nadzieję, że ze zdrówkiem będzie lepiej. Masz super kopacza śniegowego Dziękuję za pomoc w planowaniu mojego kącika przy stawie, dałaś mi do myślenia. Mam nadzieję, że za kilka dni już będę miała ostateczną wersję tego miejsca. Pozdrawiam

Widoczek piękny, ale przede wszystkim mam nadzieję, że ból mniejszy, lub ustał...Uluś trzymaj się i na przekór temu, co los daje bądź dzielna

Dziewczyny nie martwcie się....oko wróciło do normy...ciśnienie myślę też.

Chłopaki dzisiaj drewno ponosili do palenia......nie przemęczam się. I piszę u Was o tym co mnie zaciekawia.

Irenko -super butelki ozdobne kupiłaś na ten napój życia

Marleno-och, muszę zobaczyć co narozrabiałam u Ciebie

Aniu- odliczam dni do wiosny, w przyszłym tyg. +5C

Karola-wpadaj do Pisarzowic, to kilka przecznic dalej od Azalii.