Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Witam Bogdziu, piekny dzień był dzisiaj, podziałałam trochę w ogrodzie, przesadziłam do nowego młode sadzonki szałwii, białej naparstnicy, różowego przetacznika. Odkryłam też, że pod magnolią kwitnie mi biały ciemiernik. Mam go od wielu lat, słabo się rozrasta, ale kwitnie niezawodnie o tej porze. Jutro muszę spróbować mu zrobić zdjęcia.
Wychodząc po południu do ogrodu, pod drzwiami wejściowymi zobaczyłam maleńkiego ptaszka, chyba musiał uderzyć się o okno i spaść. Pierwszy raz takiego widziałam z bliska: zielono-szaro-limonkowy, z prześliczną pomarańczowo-czerwoną kreseczką na łebku. Szybko go podniosłam, bo trzy koty w pobliżu już czekały, oblizując się łakomie. Jak go już wyniosłam w bezpieczne miejsce, to dopiero pomyślałam, że mogłam zrobić mu zdjęcie. Wróciłam z aparatem, ale go już nie było, odleciał. Muszę sprawdzić, co to był za ptaszek. Pozdrawiam. Aha, zwierzęta lubią Twój ogród (wizytówka), śliczne zdjęcia.
____________________
Dwa ogrody