Było super. Zaraz wkleję zdjęcia ze spotkania.Byłysmy u p Ciepłuchy a potem dziewczyny z Robertem pojechały jeszcze do Karoli, ja niestety juz nie pojechałam wiec zdjęcia tylko od p Ciepłuchy.Było jak zwykle sympatycznie i nie obyło się bez zakupów
Tu juz z nami włascicel szkólki.
Ja kupiłam cztery róże i jednego rh, którego nie było w sprzedażyJednak nie ma rzeczy niemożliwych -Robert musiał dużo zabiegac ale odniósł sukces a ja mam rh. Jest nietypowy bo ma bardzo wąskie liście. Nazywa sie Graziella.