Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II. » Edycja postu

Rododendronowy ogród II.

Pszczelarnia 12:10, 15 lis 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Bogdziu, co do gotowania. Masz rację. Musi być ciepłe i może być proste. Wiele nie trzeba. Tylko chęci albo (jak w moim wypadku) poczucie obowiązku i troska o innych. Ale mój M. ma kilka potraw swoich i ja mam mamę często w gościach, więc nie ma tragedii.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Bogdzia 17:15, 15 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
irena_milek napisał(a)
Bożenko, dziękuję za wspaniały wiersz i witam po przerwie, ciut zajęta jestem, ale chwilę mam na odwiedzinki



Dobrze że od razu przyszłaś z kwiatami bo inaczej chyba bym się nie dała przeprosic za tak długą nieobecnośc bez usprawiedliwienia.Ale mine mam nadal marsową.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:24, 15 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pszczelarnia napisał(a)
Bogdziu, co do gotowania. Masz rację. Musi być ciepłe i może być proste. Wiele nie trzeba. Tylko chęci albo (jak w moim wypadku) poczucie obowiązku i troska o innych. Ale mój M. ma kilka potraw swoich i ja mam mamę często w gościach, więc nie ma tragedii.


Ja gotowałam codziennie przez całe moje małzeńskie życie. Teraz często wyciągam coś z zamrażarki ale jak dzieci były w domu musiało byc co dzień swieże. Czasem z braku czasu musiały to byc proste i szybkie potrawy. Masz dobrze z mamą i m Pszczółko. Mój M też lubił gotowac ale tylko do pierwszego urlopu macierzyńskiego . Jak zostałam w domu wszystko się zmieniło bo przecież każdy facet chodzący do pracy myśli że żona by sie zanudziła siedząc w domu i nie gotujac.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Urszulla 17:27, 15 lis 2012


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439

Och, te odwieczne problemy z gotowaniem......ja też stać w kuchni długo nie mogę.........więc szybkie proste dania mogą być. A jak komuś się nie podoba to niech coś ugotuje
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Bogdzia 17:28, 15 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Urszulla napisał(a)

Och, te odwieczne problemy z gotowaniem......ja też stać w kuchni długo nie mogę.........więc szybkie proste dania mogą być. A jak komuś się nie podoba to niech coś ugotuje


Bardzo słusznie Ula.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
anula_wn 17:32, 15 lis 2012


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
no tak, gotowanie.... jestem teraz w domu (młody chory) to mogę gotować, ale myślę, że koszmar zaczyna się, bo musimy to robić codziennie, oprócz innych obowiązków....
Ja lubię, czasem . I też robię dania proste i szybkie (pierogi? gołąbki ? nigdy !)
Dzisiaj np. zupa cebulowa i kurki z makaronem (albo makaron z sosem kurkowym)

a święta, tu mam dobrze, bo ...zawsze jadę do rodziców lub teściów i robię pierniczki i niewiele więcej (bigos, pieczenie...)
I chyba nie umiałabym wyjechać na narty na święta, to nie to ! wolę nie jesć nic i być z rodziną !
____________________
anula mój mały raj na ziemi
Mala_Mi 17:39, 15 lis 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Anula.. my cała rodziną jeździliśmy
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
anula_wn 18:14, 15 lis 2012


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
no tak, to co innego Aniu
może kiedyś.....
póki co namawiam rodzinę na wyjazd w góry na Boże Narodzenie, ale nie bardzo mi wychodzi
choć...mogłoby być magicznie !
____________________
anula mój mały raj na ziemi
Bogdzia 18:34, 15 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Cała rodzią nie da sie wyjechac. Nie zabierze sie ze sobą matki, siostry ze szwagrem i dziemi itp.itd. Najpiekniejsze świeta są moim zdaniem w domu z cała rodziną jaką uda sie zebrac. W swoim pokoju , przy swoim stole , ze swoimi ulubionymi potrawami. I prezenty, mnóstwo prezentów. Jak to wszystko zorganizowac na wyjeździe? Obcy pokój, obca posciel prawie zimne potrawy zrobione jak najtańszym kosztem by był większy zysk i do tego obcy ludzie wokół. Nigdy nie pojechałabym na takie swięta. Co innego dzień po świetach tak na narty, wczasy ale nie na świeta.Ale ja jestem starej daty i mało postepowa i na dodatek nie chcę byc inna.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
dorkow0 18:47, 15 lis 2012


Dołączył: 24 paź 2012
Posty: 926
Witaj Bogdziu... U mnie też gotowanie to codzienne, świeże musi być... Ale, ja mam ojca staruszka i on nie uznaje "wczorajszego" jedzenia... Dobrze, że M i dzieci nie są takie wybredne, bo już bym chyba zwariowała...
A ptaki urocze... U mnie też są przelotem, tylko mnie nie ma z aparatem, wtedy...
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru Ci życzę...
____________________
Dorota______ Ogród-Moje spełnione marzenie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies