Bożenko a co sie Twoim klonem dzieje?
We Wrocławiu od kilku lat obserwuje dosłownie plagę chorób klonowanych. Trudno znależć zdrowe drzewo. To jakas choroba grzybowa/wirusowa czy szkodniki jak na kasztanach?
Jak zgłębiłam nieco temat to niestety ale te zwykle najodporniejsze klony są najbardziej podatne na werticiliozę, a mój który zachorował to paldiski czyli naturalna mutacja pospolitego Szkoda mi go bardzo bo ładnie przebarwiał się na żółto a teraz d...a Jeszcze nie wycinałam gałązek - wytnę to będę mogła potwierdzić albo szukać dalej. Grunt to wyzbierać wszystkie chore liście razem z ogonkami (to ważne) bo to niby tak działa że każdego roku drzewo jest infekowane na nowo. Może z tego wyrośnie, zobaczymy. Grujecznik tyle lat się męczy, drzewo już ośmioletnie a przez to praktycznie nie rośnie. Miał być wykopany już dwa lata z rzędu ale serce nie pozwalało. Teraz już na pewno go wytnę i spalę bo żadna z niego ozdoba. Tu jest fajny artykuł o chorobie:
Hortensję bym chętnie skubnęła ale na wiosnę dopiero Lubię ogrodowe dużo bardziej niż bukietówki ale już kupować nie będę bo te nowe odmiany to były u mnie na jeden sezon. Nie tylko nie było kwiatów ale całe rośliny mimo okrycia wymarzały. Mam od koleżanki babci taką starą i ona się trzyma ładnie. Tylko pąki niestety mi w tym roku przemarzły i ostały się trzy kwiatki Także chętnie bym sobie odkopała od ciebie kawałeczek wiosną
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
To hortkę sobie odciapiesz od mojej albo mam dwie malutkie sadzonki to weźmiesz jesli zimę przetrzymają.Dzieki za artykuł o werticillozie (zawsze pisałam przez jedno l) Nie wiedziałam ze jest groźna az dla takiej ilosci drzew. No cóz czekam do wiosny i zobaczymy. Dwa klony mi zaatakowała tego czerwonego i dissektum. Mrozy im nie dały rady a teraz mogę je stracic, złosc mnie bierze.Ja bym grujecznika nie wywalała , może sie tak długo ukorzenia, działke masz wielka , daj mu wiecej czasu co Ci szkodzi
Jankosia dała artykuł to werticilloza , paskudna choroba. Teraz takie plagi przechodzą a to na kasztanach a to na klonach i na świerkach tez były i na jodłach.