To wyruszam na poszukiwanie rudzika. Jeden łykend miałam "plażowy" (domowo-pieleszowy), kolejnego już nie zniosę. Ileż można sprzątać, szyć i kręcić się w kuchni?
Agnieszko jego najłatwiej zobaczyc rano i wieczorem bo nie lubi otwartych i jasnych przestrzeni, jedynym wyjątkiem jest wiosna kiedy śpiewa na drzewach na wysokosci 3-4m i pewnie tak go widziałas.
U mnie jeszcze chłodno , śnieg nie topnieje ale mam nadzieje ze niedługo go nie bedzie. Pamiętam rok (chyba 2000) to jak był pierszy dzień wiosny to wydawało się ze to juz lato bo od tak dawna było pięknie i ciepło.