Gdzie jesteś » Forum » Róże » Przedawkowanie nawozów

Pokaż wątki Pokaż posty

Przedawkowanie nawozów

nebel 15:52, 12 lip 2012


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Witam wszyskich, bo jestem pierwszy raz,
i może od razu, bez zbędnych wstępów napiszę jakiej pomocy poszukuję.
Często czytam o tym, żeby nie przedawkować nawozów szczególnie azotu, ale nie znalazłam nigdzie rady, jak postępować, gdy już do tego doszło.
Mam w swoim ogrodzie parę róż ( dopiero od trzech lat i dlatego niewielkie doświadczenie). Po przeczytaniu dzisiaj artykułu na forum dowiedziałam się, że jeżeli róże się przenawozi - mają wiotkie pędy. Taki mam właśnie problem z paroma różami ( nie wszystkimi). Są zdrowe, pięknie w tym roku zakwitły, ale właśnie kwiaty są tak ciężkie, a łodygi tak wiotkie, że się pokładają.
To o co chciałabym w związku z tym zapytać, co należy zrobić jak dojdzie do przedawkowania nawozów przy rózach?, ale również może szerzej przy innych roślinach, też by mnie to interesowało.

____________________
Ogród Nebel
Moniika 16:30, 12 lip 2012


Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777
Witaj! Po prostu już nie nawozic .... Teraz nic nie poradzisz raczej . Ale skoro róże ładnie kwitną to może to jednak co innego jest powodem .. Za dużo i to zdecydowanie za dużo mamy deszczu tego lata szczególnie w Gdańsku... Róże tego nie wytrzymują , tak jest i u mnie i u moich znajomych, bardzo szybko przekwitaja , jeśli maja pelniejsze kwiaty to niektóre paki zanim do końca sie rozwiną już po prostu gnija i trzeba je oberwać ... Pokaz zdjecia , może specjalista jakiś sie wypowie. Niestety nie tylko róże nie wytrzymują nie konczacych sie silnych deszczu , po prostu nie maja kiedy wyschnac... pozdrawiam - znów leje!!!!! M
____________________
Mój ogródek pod Gdańskiem
nebel 16:51, 12 lip 2012


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Zgadza się, zdecydowanie za dużo deszczu!
Bardzo Ci dziękuję, za tak szybką reakcję. Zdjęcia wgram. Ale dopiero dzisiaj trafiłam na forum i je powolutku przeglądam. Spodobała mi sie atmosfra jaka tu panuje i dlatego zdecydowałam się dołaczyć. Ponieważ mam ogród od paru lat i wiele problemów, z którymi nie radzę sobie, chętnie poczytam, dobrych i mądrych rad innych.
Ale wlaśnie dzisiaj najbardziej interesuje mnie wszystko co dotyczy przedawkowania nawozów w ogrodzie, jakie są objawy (dotyczących wielu roślin) bo oprócz róż mam sporą kolekcję lili, wiem, że ten problem dotyczy również rododendronow... itp, itd
____________________
Ogród Nebel
agata_chrosc... 17:00, 12 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Witaj! Ja też od niedawna mam ogród, ale akurat o Twoim problemie wiele się zdążyłam dowiedzieć. Akurat na przenawożenie właśnie duża ilość wody jest jedynym rozwiązaniem (pomijając tak radykalne metody jak przesadzenie rośliny w na prawdę ekstremalnych wypadkach). Woda wypłukuje sole, które są przyczyną złego wyglądu roślin. U róż objawem przenawożenia jest też skręcanie się liści, przebarwianie na jaśniejszy kolor niż charakterystyczny dla danej odmiany. Ja miałam ostatnio problem z różą kupioną w pojemniku, bo zaczęły jej odpadać jeszcze nie rozwinięte pąki i różany ekspert czyli AniaDS napisała, że poza innymi, przyczyną może być także przenawożenie. Natomiast z tego co wiem to są odmiany róż, które zwłaszcza "w młodości" mają tendencję do zwieszania się pod ciężarem wielkich kwiatów i nie wynika to ani z przenawożenia, ani z niczego innego, raczej z przerasowania. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. I jeszcze bardzo radzę zajrzeć do AniDS - po pierwsze ma ogromną i wspaniałą kolekcję róż, a po drugie wie o nich wszystko. Pozdrawiam
____________________
ogród w Holandi
nebel 17:45, 12 lip 2012


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki...
przy tej okazji,pozdrawiam program Maja w ogrodzie, bo tak własnie do Was trafiłam. Mam nadzieję, że będę mogla w przyszłości się jakoś odwdzięczyć!
Pozdrawiam
____________________
Ogród Nebel
nebel 20:13, 12 lip 2012


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
...jeszcze raz dziekuję, bo to co napisałyście potwierdza moje przypuszczenia o przenawożeniu... Dziewne przebarwienia liści - widać gołym okiem,że to nie objaw choroby, tylko jakaś inna przyczyna. Pomogła informacja, że deszcze mogą pomóc. No i to, że młode krzewy maja tendencję do pokładania się (wszyskie te inforamcje bardzo mi pomogły, bo nie wiedziałam o tym).
Dziekuję również, za informację o AniDS. Wsłałam do niej prywtną wiadomość, bo w związku z różami mam jeszcze mnóstwo problemów, wątpliwości,a nie bardzo wiem, czy będą one interesowały wszystkich.

Co o tym myślicie?
____________________
Ogród Nebel
Gardenarium 20:32, 12 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Witam na Ogrodowisku. Wydaje mi się, że o wszystko należy pytać na forum, a nie PW. Chodzi o poświęcony czas na odpowiedź. Jeśli zostanie napisana na forum, przeczyta i skorzysta z niej więcej osób a nike tylko jedna, poza tym odpowiedzi i różnych doświadczeń będzie więcej, a wiec dla każdego kto przeczyta - więcej będzie korzyści. Zdecydowanie pytaj na forum

Ja także potwierdzam, że te dziwne przebarwienia to przedawkowanie.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
agata_chrosc... 20:32, 12 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Ja myślę, że wszystkie problemy związane z różami interesują przynajmniej dużą część ogrodowiczan. Mnie na przykład na pewno! A tak przy okazji - młode krzewy (z resztą nie wszystkie, a zdecydowana mniejszość, te o na prawdę dużych kwiatach) mają nie tyle tendencje do pokładania się, co zwieszania samych końcówek pędów, na których jest taki wielki kwiat. To nieco inaczej wygląda niz u hortensji Annabelle, której cale pędy pokładają się pod ciężarem kwiatów. U tych wielkokwiatowych (niektórych) róż, zwisa tylko miękka końcówka, a cały pęd jest sztywny. To tak dla jasności
____________________
ogród w Holandi
nebel 21:25, 12 lip 2012


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Dobrze więc będę pisała o wszyskim co mnie nurtuje na forum, macie rację.
Napisałam do AniDS między innymi o tym,że na rynku barkuje dobrych, praktycznych odpowiadających na konkretne problemy publikacji.
Zanim kupiłam sobie sadzonki róż, zaopatrzyłam się w parę poradników. Ale jak już mam róże w swoim ogrodzie okazało sie,że w żadnej z tych książek nie mogę znależć odpowiedzi na problemy, z którymi przychodzi mi się zmierzyć.
Moja intuicja podpowiadała mi, że to o czym pisałam wcześniej to problem z przenawożeniem - potwiedziłyście to i to bardzo szybko i to mi chodzi.
Bardzo chętnie przeglądam forum, oglądam te wszyskie piękne zdjęcia zamieszczone na stronie. Chciałabym również mieć taki piekny ogród jak prezentowany na tych wszyskich fotkach, ale żeby tak było trzeba zmierzyć się z wieloma problemami.
Mój nastepny jest taki!
Łodyga róży (wielokwiatowej) jest gruba, mocna, krzak zdrowy. Ma bardzo duży kwiat(y) i nagle łamie się u samej nasady.
Moje przypuszczenie powodu - mam za płytko posadzone krzewy?
Zamieszczam zdjęcia mojego ogrodu(prosiła o to Monika352) mam nadzieje, że mi się uda!
Pozdrawiam



____________________
Ogród Nebel
Gardenarium 21:34, 12 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Poczytaj mój artykuł o uprawie i pielęgnacji róż http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/47-uprawa-roz-czyli-jak-zapewnic-obfite-kwitnienie.

Wejdź w tag róże

http://www.ogrodowisko.pl/tag/roze

na forum jest więcej osób które wiele wiedzą o różach.

Ostatnio w Anglii podpatrzyłam taki oto sposób

http://www.ogrodowisko.pl/watek/2007-sadzenie-roz-w-miejscu-po-chorych-rozach-sposob-angielski
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies