Elizo piszecie o opieńkach, to i ja wtrącę swoje trzy grosze
u mnie już od dawna teściowa zbiera opieńki, pyszną zupę z nich gotuje, jedyne o czym powinno się pamiętać, to o wylaniu pierwszej wody z gotowania opieniek
Byłam dzisiaj na grzybkach, ale szału nie było. M zebrał opieńki, więc po konsultacji z innymi grzybiarzami ( więcej grzybiarzy niż grzybów), zdecydowałam się wziąć do domu i są już w słoiku. Było też trochę podgrzybków, będzie na kolację.
Dzisiaj kolację robi M, będzie kociołek... mniam...
Wczoraj byłam na grzybach bez sukcesu, a dzisiaj byłam na krótkim spacerku i... z sukcesem, bo poszłam bez nożyka, bez koszyka, ale z aparatem i grzybki same się pchały przed obiektyw.
Piękne grzybki Elizko, mnie się nie udało pojechać nad morze i do lasu
Szkoda, że Twój plan się nie udał, ale myślę, że i tak miałaś udaną niedzielę, bo to chyba ostatni tak piękny weekend, podobno już w tym tygodniu ma być wyraźna zmiany pogody.