Wczoraj M powiesił karmnik dla ptaszków. Karmnik wisi wysoko na lince, bo kiedy był na paliku to koty atakowały i ptaszki wystraszone przestały przychodzić.
Teraz ptaki są bezpieczne, a ja mam cudowny widok z dwóch okien. Zdjęcia słabiutkie, bo aparat słabo zbliża, ale udokumentowane... zachęciła mnie Bogdzia.
Na obserwacje ptaków i tak będę chodziła do niej, bo jest niezrównana, a u mnie tylko taki ptaszkowy epizod.
To fakt, że sikorek trzeba szukać, ale zapewniam was, że są trzeba mieć tylko dobry wzrok
Ładny ten karmnik Ja dziś też korzystając z pięknej pogody obserwowałam łabędzie nad zalewem w Chechle Przepiękny dzień dziś był i aż trudno uwierzyć, że to już prawie połowa listopada. Oby tak jak najdłużej. Będzie łatwiej przetrwać zimę
Pozostawiam pozdrowienia i miłego wieczoru życzę
Pogoda faktycznie piękna, więc trzeba z niej korzystać, bo do zimy bliżej niż dalej... niestety. Ptaszki zaczęłam dokarmiać, aby się przyzwyczaiły do karmnika. W ubiegłym roku powiesiłam zbyt późno i ptaszków było niewiele, widocznie znalazły inną stołówkę