Pszczól jest zdecydowanie mniej, tylko 10%. Trzmieli mnóstwo bo niedaleko jest niekoszona, zaniedbana łąka.
Teraz bzyki buszyja u mnie w łubinie, ostróżce, pysznogłowce, przetacznikach, jeżówkach i czosnkach. Te ostatnie są oblegane po kilka na jednej główce. A jeszcze w kwiatach żurawek. Nie da się plewić. Buszują do późna.
Ja też staram się mieć dużo kwiatów miododajnych. Szkoda, że lawenda już przekwita, bo to co się działo na moim "poletku" lawendowym od rana do wieczora, to tylko podziwiać pracowitość latających