Aniu ale u Ciebie się dzieje tyle wpisów przybyło. Co do rybek to mogę powiedzieć, że choć ich nie lubię, to te w zupie rybnej były pyszne i flądra też była całkiem całkiem. Nie spodziewałem się takiego smaku, mając w pamięci ryby przesiąknięte wonią tłuszczu i pachnące okropnym tranem nie chciałem ich nawet wąchać, a tu miłe zaskoczenie. No ale to było nad samym morzem i rybka prosto z kutra więc świeżutka, a tu u nas niestety nie znajdzie się takiej.
Co do przepisu na pyszną rybkę mogę polecić taki prościutki, który stosuję na łososia. Bierzemy świeży filet z łososia, kładziemy na folii aluminiowej skórą do dołu, skrapiamy oliwą z oliwek, posypujemy rozmarynem, ewentualnie dajemy czosnek i zawijamy w folię i do piekarnika na 15 - 20 min Jest niesamowicie delikatne i pyszne. OOO co ja mówię który ryb nie znoszę hahahha

Aniu czy ten pstrąg na śmietanie może być zapieczony w piekarniku czy musi być duszony? Bo ja jak Marek wrażliwa jestem na zapach ryby zupy rybnej nie ruszę, raz gdy na wigilię gotowałam mało nie umarłam

Aniu, u Ciebie jak zwykle bardzo smakowice
Ryby owszem bardzo lubię ale zapach domu po ich smażeniu czy pieczeniu jest dla mnie bardzo przykry.
Jeszcze nie znalazłam sposobu, by go zniwelować o ile taki jest

Aniu, ja najczęściej smażę ryby dla dwóch osób więc oleju nie ma po co zmieniać, ale może dodatek masła coś pomoże. Do ryb daje dużo różnych ziół i przypraw i to trochę pomaga ... troszkę