Aniu, najważniejsze , ze są ! a fotki,..... no cóż, nie kazdy lubi
cieszę się, ze zdrowiejesz

a taras..... no cóż..... gdzie drwa rąbią....

Aniu, najważniejsze że dochodzisz do zdrowia. Wspaniale, że dokarmiasz ptaki, całe chmary do ciebie zlatują. Stołówka pełna to cię odwiedzają.

Aniu, dziękuję za życzenia Życzę nieustającej radości z przebywania z nami i z obcowania z Zielenią

W nocy wywrócił się hipek i łodyga z pączkami się złamała, ucięłam do wazonu a to ostatnie zdjęcie całej roślinki

Śliczny hipek, trochę zazdraszczam, bo swojego za późno dałam do uśpienia i nie wiem kiedy zakwitnie... nie mam doświadczenia, ale jak się uda to oczywiście się pochwalę... Pozdrawiam.

Patrząc na Twojego hipka przypomniały mi się moje jeszcze zimujące w piwnicy, zapomniałam o nich na śmierć ciekawe czy jeszcze zakwitną, pewnie już nie

To wytrzymała roślina Basiu, wyciągaj na światło dzienne,sadź do nowej ziemi,i na początek podlej tylko pół szklanki wody,następne podlewanie za tydzień.

Basiu na pewno zakwitną rób jak napisała Hania

złamany hipek ma 6 pączków
a tu zostaly już tylko 3 kwiaty

Aniu, śliczny ma kolor... Ja mam coś, na pewno cebulę, ale już ma liście i nie widzę, żeby kwapiła się do kwitnięcia... Nie wiem czy to Hipeastrum, czy Amarylis... ?