dzisiaj zapowiadał się ładny dzień to poszłam do ogrodu popracować, pozdejmowałam otuliny z horti, po odsłaniałam iglaste gałązki z lilii, trzmielin małych i innych wrażliwych roślin, no i zaczęło padać, padało do wieczora, poszłam więc do szklarenki, wykopałam wszystkie już donice z tarasu wystawiłam na zewnątrz, wszystko ładnie przeżyło, przekopałam ziemię z domieszka obornika, wygrabiłam podlałam rozpuszczonym rosahumusem i jutro tam wsieję sałatkę i rzodkiewkę

jutro zrobię też zdjęcie

A teraz kilka zdjęć zrobionych przed deszczem, pierwsze to dowód, że jest wiosna

Będzie nowe życie
i kwiatków troszkę, bardzo dużo było pszczółek i biedronek
