Jedną z moich ulubionych grup roślinnych są kaktusy. Mam ich niewielką kolekcję. Część kupiona jako duże rośliny, a część jako nasionka.

Na dobry początek pokażę te rośliny, które ostatnio były ozdobione kwiatami lub które dopiero pokażą jak kwitną.

Parodia schwebsiana



Lobivia saltensis var. nealeana - niestety po powrocie z pracy zastałem już kwiat w takim stanie. Kwitnie bardzo krótko.



Mammillaria bocasana



Mammillaria polythele var. nudum. Dość często spotykana pod nazwą Mammillaria Jaroslav Śuba

W tym roku zakwitł mi również po raz pierwszy Echinocereus. Kupiłem go jako E. pectinatus, ale nim na pewno nie jest. Podejrzewam, że będzie to E. reichenbachii.

Już pączek wyglądał ciekawie i zapowiadał duży kwiat.







Po raz drugi pąki puścił Echinopsis subdenudata, ale po raz pierwszy dwa na raz.

Mammillaria bocasana to była moja pierwsza z tego rodzaju, jest bardzo wdzięczna, szkoda, że wtedy nie miałam dobrego aparatu

Twoje zdjęcia są świetne, pokazuj koniecznie więcej Uwielbiam patrzeć na kwiaty kaktusów.

Ciekwa jestem czy masz jakąś dla nich osłonę (szklarenkę), czy na wolnym powietrzu, albo pod dachem?

Sliczne! Pozdrawiam ps pokaz wiecej Dawidzie

Danusiu, w sezonie stoją we własnej konstrukcji ze starych okien i folii - nic specjalnego, ale na szczęście mają tam chyba dobrze. W przyszłym sezonie folię zastąpię poliwęglanem.

I tak z ostatniej chwili zdjęcia mojej małej gromadki.

Widzę, że masz nawet Espostoa lanata, ja też miałam.

A w tych multiplatach to masz wysiewy? Mnie siewki wschodziły ale dostawały szarej pleśni Wolę inne sposoby rozmnażania.

Masz też moją ulubioną Mammillaria plumosa, lubię ją dotykać bo nie kłuje

Zima przenosisz? , opowiedz, jak je zimujesz.

Tak, w zielonym to siewki. Też mam problemy z utrzymaniem wszystkich siewek do końca, ale coś zawsze zostaje. Obok w małych doniczkach są moje wysiewy sprzed 3 lat.

Do czasu remontu zimowane były po prostu w domu, ale to tragedia - coroczna walka z wełnowacami. W tym roku po wymianie dachu i ociepleniu budynku część wybrańców przeszła test zimowy na strychu i ma się dobrze. Zatem w tym roku już wszystkie tam trafią.
A jak zimuję - "o suchym pysku" i w chłodzie. Ostatnie podlewanie mają pod koniec września. Potem wystarcza im to co mają w jesiennym powietrzu. Po przeniesieniu do kwietnia już totalną suszę mają, a potem zaczynam od zraszania.