tengel27
20:44, 28 lip 2012
Dołączył: 25 lip 2012
Posty: 884
Z duzymi obawami po wizytach w Waszych przepięknych ogrodach zakładam wątek swojego zielonego zakątka.
Mieszkam na wsi z rodzicami, zatem ogródek mamy wspólny. Ma to swoje zalety i wady. Zalety to głównie podział prac pielęgnacyjnych (mniej pielenia na głowę), a minusy są takie, że nie wszystko rośnie tam gdzie bym chciał. Zawsze jednak prędzej czy później to przesadzam.![](/images/emoticons/icon_biggrin.gif)
Mój ogród jest dość chaotyczny, chyba zupełnie tak jak ja, ale takim go lubię. Może nie wszystko pasuje do siebie, ale może to dziwne - taki bałagan mnie uspokaja. No może nie bałagan - artystyczny nieład.![](/images/emoticons/icon_smile.gif)
Na początek z widoków ogólnych - rabatka tuż za domem
![](https://lh3.googleusercontent.com/-rIMwrj3fOXY/UAfutHxfqDI/AAAAAAAAEcA/ipC2KDW1Csk/s800/IMG_8705.JPG)
Po drugiej strony ścieżki kawałem z garażem sąsiada, który staram się zasłonić powojnikami.
![](https://lh5.googleusercontent.com/-G-7unpaRMxU/UAfvIiVn37I/AAAAAAAAEbc/vT6gnSPNIZ8/s800/IMG_8725.JPG)
W ogrodzie mam też oczko wodne wykopane dawno temu. Wtedy jeszcze rodzicom wyszedł brzeg z widoczną folią. W zeszłym roku zacząłem go poprawiać.
Tutaj widać jeszcze część niepoprawioną:
![](https://lh5.googleusercontent.com/-lj6SSSYwWc8/UAfu40cmLsI/AAAAAAAAEbI/WPbBGSJfuHc/s800/IMG_8713.JPG)
Tutaj zeszłoroczne nasadzenia i poprawiony brzeg oczka:
Mieszkam na wsi z rodzicami, zatem ogródek mamy wspólny. Ma to swoje zalety i wady. Zalety to głównie podział prac pielęgnacyjnych (mniej pielenia na głowę), a minusy są takie, że nie wszystko rośnie tam gdzie bym chciał. Zawsze jednak prędzej czy później to przesadzam.
![](/images/emoticons/icon_biggrin.gif)
Mój ogród jest dość chaotyczny, chyba zupełnie tak jak ja, ale takim go lubię. Może nie wszystko pasuje do siebie, ale może to dziwne - taki bałagan mnie uspokaja. No może nie bałagan - artystyczny nieład.
![](/images/emoticons/icon_smile.gif)
Na początek z widoków ogólnych - rabatka tuż za domem
Po drugiej strony ścieżki kawałem z garażem sąsiada, który staram się zasłonić powojnikami.
W ogrodzie mam też oczko wodne wykopane dawno temu. Wtedy jeszcze rodzicom wyszedł brzeg z widoczną folią. W zeszłym roku zacząłem go poprawiać.
Tutaj widać jeszcze część niepoprawioną:
Tutaj zeszłoroczne nasadzenia i poprawiony brzeg oczka: