i ja się witam

fajnie, że odważyłaś się założyć swój wątek

będę dopingować, zresztą sama też dopingu potrzebuje

Witam Cię bardzo serdecznie. Miło mi, że do mnie przyszłaś Odwiedzę Cię, po południu. Oczywiście, będę dopingować!!! Teraz usiłuję coś zrobić w pracy, chociaż Ogrodowisko bardzo mnie rozprasza

Budowa domu rozpoczęła sie w 2010 r. i już jesienią posadziłam pierwsze cebulowe. Mąż przekopał mi kawałeczek pod płotem sąsiadów i zaczęło się. Pamiętam jaka była radocha wiosną, jak zaczęły pierwsze wschodzić.



a potem kwitnąć





I zaczęło się na dobre, wzięło mnie. Potem były pierwsze zakupy wiosną 2011. Ale o tym to na prawdę wieczorem

Witaj! Piekne cebulowe posadzilas! Koniecznie wiecej zdjęć proszę

Kindzia daj kolejne zdjęcia fajnie się zapowiada

Pracuj a jak będziesz mieć czas to dawaj zdjecia powoli
Dziewczyny nie stresowac nowej forumowiczki bedzie miała czas to da

Matko! Nie stresujecie mnie! Jestem przygotowana na długi wieczór dzisiaj Bo jutro jedziemy na weekend, a tam przymusowa przerwa, nie ma internetu.
Zaraz będzie dalsza część.

No to wpadłaś Kindzia A pamiętaj, że apetyt rośnie w miarę jedzenia Obawiam się, że po powrocie z weekendu musisz zaplanować jakieś wolne, bo na każdy pościk odpowiedzieć wypada .....

Dobra, zmykam.. tak sobie zajrzałam.... Będę później

To pierwsze moje kwiaty, zresztą aż dziwne, że tak ładnie tam rosły. Za siatką wielkie tuje sąsiada, mało słońca wiosną i mokro. A jeszcze to trasa nornicy i zeżarła mi parę. Wtedy nawet nie wiedziałam o istnieniu koszyczków do sadzenia cebul.
Pierwszy zakup to hakuro. To niby-drzewo i Mąż musiał się spełnić do końca (syn,dom i drzewo!!!)
Miernocina to była, kupiona w jakimś supermarkecie, ale dała radę

teraz wygląda tak

Cebulowe w tym roku tak kwitły

tu z daleka

Jeszcze wiosną tak to wyglądało

I w zbliżeniu kilka