Kindzia
14:18, 10 sie 2012
Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Bliziutko! Możesz siać i sadzić, rzut beretem do podlewania. U nas z jednego domu do drugiego bite 55 km. I też jeździmy jak trzeba podlać.
10 km to chyba bym przejechała jakimiś mało ruchliwymi drogami. W moim przypadku jadę z Zabrza do Pszczyny. Najpierw muszę przejechac przez miasto, potem kawałek autostradą (ale by wszyscy trąbili - wyobraź sobie moją prędkość
), potem znowu miasteczkami
Nie do przejścia dla mnie. Nie mam pojęcia co mogłoby mnie zmusić do jeżdżenia. Ale nauczona doświadczeniem nie mówię : nigdy 
Teraz uciekam, musze jeszcze dokończyć różności w pracy, a potem jadę
10 km to chyba bym przejechała jakimiś mało ruchliwymi drogami. W moim przypadku jadę z Zabrza do Pszczyny. Najpierw muszę przejechac przez miasto, potem kawałek autostradą (ale by wszyscy trąbili - wyobraź sobie moją prędkość



Teraz uciekam, musze jeszcze dokończyć różności w pracy, a potem jadę
