Tez w Obi więc jest szansa i dla mnie hahahahaha.
Druga mam od Marty <3 <3 <3 z innej firmy i też czekam .
Mam też posianą werbenę - po jakim czasie Ci wzeszła? bo na niej mi of course najbardziej zależy

Ojej masz jakieś torpedy

Za zdrówko nie dziękuję

Ból głowy chyba pomału mija , choć cały czas ćmi cholerstwo .

Właśnie wróciłam od lekarza ogólnego,przepisałam się z przychodni w której byłam dosłownie raz dwa lata temu tez przy takim przesileniu wiosennym , do przychodni koło mnie - dowiedziałam się że przyszłam wyłudzić skierowania , a chciałam zwykłą morfologię i skierowanie do neurologa - dostałam z łaską , o skierowanie do ortopedy już nawet nie prosiłam hahahahahah.

Uwielbiam naszą polską służbę zdrowia

Bo służba zdrowia by chciała kasę dostawać , ale jej nie wydawać, a wizyta specjalistyczna proszę Pani kosztuje... a prywatnie panienka nie może ... tylko na skierowanie .... oczywiście pisze to z przekąsem bo mnie tez drażnią w służbie zdrowia ....

Marta teraz zapowiadają jakieś słoneczko i mam nadzieję że Twoje werbeny i jej siostry u mnie skorzystają ze słoneczka i rusza do góry

Aga ja werbenę mam przez przypadek jako gratis z allego do nasionek które kupowałam, chyba ciemiernika .... więc nawet nie jestem na 100% pewna że to ta werbena o którą mi chodzi , a wzeszła po 14 dniach jakoś tak, i oby wzeszła u Ciebie to podkradnę parę sadzonek tej oryginalnej ogrodowiskowej bo wstyd się przyznać ale nasionek ogrodowiskowej nie mam

Bo służba zdrowia by chciała kasę dostawać , ale jej nie wydawać, a wizyta specjalistyczna proszę Pani kosztuje... a prywatnie panienka nie może ... tylko na skierowanie .... oczywiście pisze to z przekąsem bo mnie tez drażnią w służbie zdrowia ....

Haha też tak pomyślałam

Moja werbena moje drogie Panie ani drgnie Zebrana z własnych nasion, przemrożona zgodnie ze wskazówkami Izy i tak 3 tygodnie czekam... wypatruje... i nic Chociaż Iza mówiła że potrafi nawet po 6 tygodniach startować dopiero.

Aga daj znać jak Twoja ruszy ehh... bo moja to chyba na kompoście wyląduje

Tego się trzymajmy. A jeśli chodzi o takie megaszybko kiełkujące, to rok temu była awantura o nasiona pewnej firmy na L. Zamiast patagońskiej, sprzedawali jej pokraczna siostrę, werbenę brazylijską. Startowała szybko i budowała ogromne krzaczory. Dopiero na koniec się okazywało, że jest mało urodziwym chwastem. Moja koleżanka podczas targów podeszła do stoiska producenta, który przyznał, że mieli trefne źródło nasion i rzeczywiście nabili klientów w butelkę... U nas na forum m.in. Butterfly posiała taka werbenę.

Ja dzisiaj posieję resztę od Marty, także jeśli wzejdzie to powinno być trochę okazów i z wielką radością będe się dzielić!!!!!

A ja z wielka radością oczywiście przygarnę!!!!!


Haha też tak pomyślałam

Moja werbena moje drogie Panie ani drgnie Zebrana z własnych nasion, przemrożona zgodnie ze wskazówkami Izy i tak 3 tygodnie czekam... wypatruje... i nic Chociaż Iza mówiła że potrafi nawet po 6 tygodniach startować dopiero.

Aga daj znać jak Twoja ruszy ehh... bo moja to chyba na kompoście wyląduje