i drugi, kupiła sadzonki 3 lata temu, w kolejnym roku podzieliłam na 2 i tak zostało - zobaczcie jakie kępiory sa po 3 latach
no nic tylko trawy hodować
dodam jeszczze że wyciagając, ciachając łopatą uszkodziłam tylko 2 źdźbła

myślałam że wsadzę potargane i połamane kłosy - a tu nie udało się bez większej masakry - ja byłam zmasakrowana hahahahaha, nogi, ręce , plecy a na wet czoło pociachane liśćmi - ale co tam

, najważniejsze że plan wykonany

a człowiek szczęśliwy
na pomarańczowej zostało proso rózgowate havy metal - podzielę i to ono będzie tłem na pomarańczowej
i ostatni szybki focisz
do ogrodu wróciłam dopiero po 18, po burzy która przeszła.więc sprzątałam błoto
w nocy nie spałam dobrze bo co chwila się budziłam i drapałam

rano naliczyłam z 15 ugryzień - nie komarów ale chyba tych muszek - meszek - mereszek - czy jak to się nazywa - wielkie bąble, swędzi jak cholera i nie wiadomo kiedy to gryzie, bo komara się czuje i te wielkie muchy koniuchy też - więc to chyba te muszki
boję się wrócić pod las hahahahahahaha
ale nie wiem czy dziś pójdę bo w prognozie pokazuje deszcz na cały dzień

szkoda że nie zdążyłam wsadzić wszystkich traw, bo by mi ładnie wszystko podlało
a tak będę kopać w błotku