Dzięęęęęękuję
Przyznam szczerze że jeszcze nie odpoczęłam hahahahahaha
ale jak tylko przyjdzie wiosna i słoneczko zacznie wchodzi na działkę to pewnie będe działac jak szalona
jakieś pierwsze plany robótek już są
a reszta planów wyjdzie pewnie jak zwykle w trakcie
ja zawsze coś wymyślę żeby cały czas dążyć do niedoścignionego ideału
Witam Agnieszka w nowym już roku.Ja koniec roku miałam ciężki ze względu na chorobę w rodzinie. Ale powoli zaczynam myśleć o ogrodzie i robić plany na wiosnę.Przeglądałam znowu zdjęcia z Twojego pięknego ogrodu i nasunęło mi się kilka pytań. Co to za roślina na pierwszym zdjęciu w lewym rogu? Na drugim po prawej stronie masz takie duże i piękne rodki? Jak o nie dbasz? I na trzecim jaka to zielona trawka na obwódce? Z tego co zauważyłam to masz też jakieś turzyce. Czy jesteś z nich zadowolona i jakie są po zimie? Mnie Danusia poleca Carex Morrovii Variegata. Przeglądam też wątek Pszczółki ,u której byłaś osobiście i mogłaś podziwiać jej wspaniały ogród.
Acha i jeszcze jedno. Ja jestem też z okolic Kielc ,może pamiętasz.Mam zamiar w tym roku kupić jeżówki.Ty masz ich już trochę. Gdzie kupowałaś ,czy w ogrodniczych,czy przez internet? Jak myślisz czy można kupić wiosną czy lepiej czekać do lata jak się rozwiną kwiaty? Pozdrawiam.
Iwona
Strasznie mi przykro z powodu chorób . ściskam mocno
Nie pamiętam nazwy - ale to jakiś krzak, który miał na wiosnę bardzo ładne przebarwiające sie liście, ale okazał się bardzo ekspansywny .
Wywaliłam go wiosną, a jesienią jeszcze znajdowałam wychodzace nowe młode odnogi . Na wiosnę był ładny, ładnie kwitł, ale później te kwiatostany kiepsko wyglądały
Tak na drugim zdjęciu to rh, w pierwszych latach je okrywałam, rok temu nie okryłam już żadnego różanecznika. Muszą radzić sobie same
W sezonie z 3 razy podlewam je nawozami, Mam je dwa lata i z 2 razy podsypywałam je torfem.
Na trzecim zdjęciu to carex ale nie wiem jaka odmiana, rośnie ładnie, wręcz za dobrze bo jest też ekspansywny, ale na razie daję radę go okiełznać - jakbyś chciała sadzonki to zapraszam
Zresztą jak mieszkasz tak blisko to koniecznie podjedź jak już coś wyjdzie z ziemi i sobie na żywo pooglądasz - czego mam nadmiar to Ci dam
Jeżówki kupowałam w wielu miejscach - u nas najwięcej w sklepie ogrodniczym przy Domaszowskiej zaraz za Lokiem - u nich zawsze jesienią na przecenach.
resztę wysyłkowo, albo jak widziałam jakiś fajny okaz jak bywałam w różnych szkólkach
Mam sporo sadzonek - mam nadzieję że w tym roku zakwitną - więc też się mogę podzielić