kilka fotek takich w międzyczasie

mimo że wczoraj nic specjalnego nie zrobiłam

, miałam mieć dzień wolny bo w szkole egzaminy a cały dzień spędziłam jeżdżąc i załatwiając dentystów, zakupów , tabletek na kleszcze dla pasa - apropo przedwczoraj jechałam do sąsiadki żeby mi wyjęła jednego który mi się na "pośladku" ulokował, mały był, miałyśmy go złapać do pojemnika na badanie ale niefortunnie nam upadł na ciapatą podłogę - więc liczę że był zdrowiutki i nic mi nie będzie.
robią mi się zaległości, trochę się tym denerwuję - a miałam łapać dystans

a wszystko przez to że jestem dobra koleżanka i sąsiadka i od piątku i w jeżdziłam po znajomych i cięłam im to co sama wsadziłam albo ogrodowi w zeszłym sezonie. W niedzielę sobie obcięłam tylko 3 kulki w donicy bo juz lilie wychodza i w te pędy musze ciąć obwódkę na zakolu - a tu rano we wtorek naciągnęłam sobie plecy w górnym piersiowym po prostu przekręcają się na łóżku
zamówiłam truskawki - a warzywnik nie przekopany

nawozy leżą w wiatrołapie
opryski nie zrobione

chwasty nie wyrwane
mam nadzieję że uda mi się coś nadrobić w najbliższych dniach
moje ukochane kloniszcze
widać już że cała główna gałąź poszła