jestem, jestem kochane dziewczynki



Nikt mnie nie porwał.
Zdjęć nie ma, bo ogród uśpiony i (o zgrozo) nie przygotowany na zimę.
Wiatry nie zachęcają do wyjścia.
A liście trza pozbierać, przekwitłe byliny trza powycinać, różyczki trza okopczykować….
Ale jakże się zmobilizować mam?
Dekoracje raczej zeszłoroczne, ale może coś mi nowego wpadnie do głowy?
Mus pojechać:
A. do IKEA
B. do Tikeja
C. na giełdę
Ściskam!