Podzielę się moim doświadczeniem w kwestii węży samozwijających się.
Od poprzedniego sezonu 3 wyrzuciłam na śmietnik, wszystkie po kilkukrotnym użytkowaniu. Takimi bublami uszczęśliwiłam dwie znajome, z podobnym skutkiem.
Każdy wąż kupowałam innej firmy. Ostatni w tym roku to:
http://www.ebay.de/itm/AQUABLADE-Dehnschlauch-Grun-5m-max-8bar-Flexibler-Gartenschlauch-Wasserschlauch-/390796893647?
Więc szczerze odradzam.
Obecnie mam również zwijający się, ale twardy, porządny, w kasetce, raczej stacjonarny. Zawisł u mnie na domku ogrodowym i służy tylko do podlewania przedogródka. Na tyłach używam starego, niezniszczalnego na wózku.
Uprzedzając pytania, to wąż, który kupiliśmy jakiś czas temu. Leżał sobie spokojnie na strychu, bo ja chciałam czegoś lekkiego, bardziej wygodnego...
Tutaj zdjęcie poglądowe, nie chcę specjalnie go zachwalać, bo nie wiem jak się spisze w dłuższym użytkowaniu, ale to dla mnie obecnie alternatywa dla tych samozwijających się bubli.