Na poprawę nastroju trochę kolorku
Żonkile posadzę potem do ziemi.
Skusiłam się na kupno Jeżówki nigdy wsześniejszych nie kupowałam w kapersach .
Hm jakieś korzonki były i ciekawa jestem czy coś z tego urośnie.
W sumie były cztery żywe korzonki.
Mirka, taką samą jeżówkę (odmiana, firma, stan „techniczny”) kupiłam kilka lat temu. Wyrosła jedna, zakwitła w drugim sezonie. Nie martwiło mnie to, bo rzecz droga nie była. Konkluzja - uważam, ze warto spróbować, acz lepiej sie nie nastawiać na szał .
Żonkile boskie! Wczoraj byłam w LM, chciałam kupić, ale mizeroty były...
Też tak uważam ze warto próbować droga nie była .
Mam wywiane nasiona tej zwykłej Jeżówki .
Żonkile właśnie w LM kipiłam. Fajnie by było aby w gruncie przetrwały.
Ps. Kiedy je do gruntu przesadzić? Jak przekwitną?
Kupiłam w końcu maszynę do cięcia traw i żywopłotów mam nadzieję że poradzi sobie z Pęcherznicą bo mam spory z niej żywopłot.
Hmm, ja sadziłam od razu do gruntu. Może to powód niepowodzenia? Aczkolwiek ja - morderczyni roślin doniczkowych - i tak większe szanse miałam sądząc do gruntu .
Nożyce dadzą radę pęcherznicom. Swoje też tnę elektrycznymi.
Ja prymulki dostałam od Mamy . Dwie albo trzy doniczki . Wsadziłam je na skarpe jak przekwitły. Oczywiście podzieliłam na kępki i teraz jak to piszą Dziewczyny o siewkach werbeny- mam ich srylion
Także jak zgubią te przepiękne kwiatuszki podziel i posadź .U mnie kwitną dwa a nawet trzy razy w roku.