Takie właśnie spostrzeżenia i wskazówki drugiej osoby są nam najbardziej potrzebne

więc bardzo dziękuję i muszę Tobie powiedzieć, że dokładnie jest jak napisałaś. W technikum miałem podobnie... żadna osoba prócz mnie, nie zajmowała się praktycznie swoim ogrodem. Ja gdy tylko kończyłem lekcje do wieczora w nim przesiadywałem i tak mam do dnia dzisiejszego. Dużo się już z tej "praktycznej lekcji" nauczyłem... jakie roślin rosną wolno, które są ekspansywne, jak się ze sobą komponują i tak dalej mógłbym wymieniać...
Nie będę się starał stworzyć z niego mojego wymarzonego ogrodu, bo skoro planuję swój własny, to pytanie po co?

Kształtuje go z tego co, że tak powiem podwinie się pod rękę
I jeszcze dodam tylko, że gdyby nie to, że spędzałem tyle czasu w moim ogrodzie, sadziłem, przesadzałem, pielęgnowałem....po prostu interesowałem się tym, to wiedza i umiejętności, które powinienem wynieść teoretycznie tylko ze szkoły, byłyby znacznie uboższe. Pozdrawiam
____________________
Slawko
I ja podzielę się z Wami moim ogrodem *** naturalisticgardenart.blogspot.com ***
Wizytówka