Bożenko dzięki i cieszę się że Misia zdrowa; mój Pucek też ostatnio był biedny, bo suki w pędzie go poturbowały i taki biedny był, ale juz ok; on malutki, a one jak szaleją to nie raz juz tak po nim przeleciały!
pozdrawiam i życzę udanej niedzieli
Beatko, dziękuję i fajnie, ze sie rozpisałaś; z sypialnią jeszcze nie do końca mam pomysł, chyba zaproszę koleżankę, która zajmuje sie tym tematem zawodowo i może ona coś mi podpowie
po tylu latach dom juz wymaga renowacji i odnowy
u mnie słońca brak, ale jest ciepło
miłego dzionka
Marzenko dzięki...i masz rację, to mizdrzenie to w genach
Jaka u ciebie pogoda? miało byc słonecznie, ale póki co kapie, ale ciepło
miłego dzionka w ogrodzie
no mam, taki typ ale i tacy potrzebni
w skrócie swoje życie pokazałam, i tez mnie naszły refleksje o przemijaniu, więc lepiej idę do ogrodu, przyroda wieczna i ponadczasowa