Irenko, takie prezenty według mnie mają największą wartość bo nie sztuką jest pójść do perfumerii i kupić gotowy zestaw
U mnie pięknie świeci słoneczko, w norweskiej zimy nie widać, ja za to widzę że urosły mi chwasty...
No właśnie, żz żałuję, że pochowałam kordyliny i głogowniki! i mogłam cyklameny kupić, ale niewykluczone, że wypuszczę się na giełdę nosi mnie!,,,znudziło mnie już siedzenie w domu
Ale cudne prezenty dostałaś. Takie są najcenniejsze - to skarb. Wróciłem z pieskiem ze spaceru długiego i widzę że trawa na polnych drogach zrobiła sie zielona jak na wiosnę. Faktycznie że by pasowało wszystkie roślinki z piwnicy transportować na zewnątrz. Muszę kupić dwukółkę.