Irenko,pozwolę sobie odpowiedzieć Ci w Twoim wątku na temat maty u mnie,ponieważ odpisanie u mnie mija się z celem ,zaglądniesz za jakiś czas do mnie, popatrzysz i pomyślisz o : ot niepokorna dalej szmacisko leży .
Będzie mi łatwiej ,gdy wkleję odpowiedź,którą pisałam już kiedyś dla Danusi :
Tak dla ścisłości jeszcze dodam ,bo może Danusiu nie czytałaś początku mojego wątku,że ta mata wynika ze sposobu w jaki ja funkcjonuję i musi być przynajmniej przez ten czas gdy nie ma wielu nasadzeń,bo niestety wydolnośc mojego organizmu jest tak gdzieś jak 25% przeciętnej osoby, siły muszę dzielić tak by jako tako funkcjonować na całej płaszczyźnie życiowej, więc uznałam ,że jak przez krótki czas( do roku) parę roślin będzie miało dyskomfort z powodu maty to taka straszna krzywda im się nie stanie .....Uwierz,że o tej macie wiem wszystko i że PRAGNĘ z całych sił móc pielęgnować ogród bez maty
Dodam jeszcze ,że w obecnym momencie moja energia/siła bywa zerowa i wcale nie ustala ze mną kiedy aż taki spadek nastąpi ......i na jak długo.
W moim ogrodzie istnieją zakątki,w których nasadzenia mają po kilka lat i właśnie tej wiosny mata z tamtych miejsc została zdjęta,bo już nie ma tyle pustych miejsc.
Na pewno maty ,którą widać na ostatnich zdjęciach, nie przykryję żwirkiem i jak widać są tam też miejsca bez maty. Chciałabym dosadzić rośliny ,zdjąć matę i przykryć częściowo żwirkiem,częściowo korą. Niestety nie mogę sobie tego zaplanować ,bo moimi planami rządzi Pani Choroba ,to ona bezlitośnie ustala zasady gry. Jednak ja się nie daję i ciągle planuję i ..... niekiedy mi się udaje !
Bardzo przepraszam,że tak się u Ciebie rozpisałam ,ale myślę,że mi wybaczysz!
Ściskam mocno! U mnie słoneczko piękne .
Irenko, u Ciebie jak zwykle zachwycająco! Wszystko wypielęgnowane, wypieszczone - ślicznie. Masz przepiękne odmiany narcyzów - uwielbiam te kwiaty. Ja kupiłam sporo tulipanów i czekam na kwitnienie, jednak one kapryśne, brzydną i znikają z czasem, a narcyze są wiecznie piękne! Muszę dokupić jesienią, bo robia niesamowite wrażenie!
Pozdrawiam Cię serdecznie, Irenko :*
To prawda u mnie jest miejsce, gdzie totalny sajgon, gruz, porozwalane klamoty, a będzie jeszcze gorzej...nie martwię się tym, bo potem tam stworzę coś fajnego, jako już dojrzała ogrodniczka, nauka nie poszła w las
lilie idą szybciutko, choć jest zimno, wieje non stop, ale słoneczko świeci
muszę tu cisy przyciąć aby im więcej miejsca zrobić, buziaki
Mam tez niezapominajki, ale wolę brunerę ze względu na liście, pokrój, żywotność; rok temu z 6 sadzonek zrobiłam około 25, kolejne wielkie kępy mam, pewnie wypadałoby znowu podzielić, ale te cholery mają niesamowite korzenie, ciężko je wykopać, może się skuszę, a może nie
tu jest olbrzymia, na razie startuje to tak nie widać, a obok kolejne wielkie, tam gdzie łysa trawa, tam one dojdą jak ruszą całkowicie, więc nie wiem czy kant warto robić
na narcyzy nastawiam się już na jesień, chyba że teraz z kwitnących coś trafię, to kupię, one są mniej wymagające, jak tulipany
Owszem mam, ale jak przyszły 3 lata temu mrozy końcem kwietnia to mi załatwiły np. 3 magnolie, w tym jedna to już drzewo było, albo bukszpany te jasne dostały coś razem z deszczem, potem te zielone i tak stale coś
przenoszenie, kopanie wokół tulipanów też swoje zrobiło, że zamiast kwiatów są liście tylko, zatem zwykłe przypadki, ale na wszystko ziemia nie pomoże
twoja hortensja pnąca, co niechcący ułamałam... żyje, puściła listki
koniki jakoś odżyły, zatem nie wywalam, byłoby żal a tulipany tu jakoś coraz lepiej, choć 2 lata tylko liście miałam
Dziękuję za takie piękne życzenia
mnóstwo siałam, ale wichura i nie wiem czy nie wywieje nasion, najwyżej będzie wszystko, gdzie indziej niż zaplanowane
...tak, żołnieżyki śmiszne, ale jak trawka ruszy będzie lepiej
no ufff...ale wysprzątam, a dywany firma wypierze
hiacnyty z Holandii, nowość 2012, u nas nadal ich nie spotkałam
są takie buraczane, trudno kolor określić, ale wyjątkowy
w Biedronce rano zobaczyłam w tym kolorze, pachnące, wieloletnie goździki, nie wzięłam, bo nie wiedziałam gdzie je dać, ale warte grzechu
Dobry pomysł, ale moje wypiorę, powoli ona coraz więcej na dworzu, więc już zbliża się koniec męczarni w nocy tylko raz ją wysadzam
...wyradzają się hiacynty, czyli nie kwitną?...u mnie po posadzeniu są wielkie, za rok malutkie, a na 3 rok wypuszczają po 2-3 kwiatostany, też nie wykopuję.
Fajnie, że znalazłaś dla nich miejsce kwitły już kilkakrotnie, ale nic ciekawego w sumie
a mnie wysiał się ubiorek hiacyntowy niemal wszędzie, śliczna roślinka, jednoroczna, ale jak nasiona spadają, cieszy wiele lat...no i wyłażą ciemne pluskawice, moje ulubienice, ich kwiaty obłędnie pachną
ruszyły lubczyki, oraz moje trzmieliny, co na jesień ukorzeniałam
zrobiłam kolejne sadzonki w innym miejscu, może uda się je po murze poprowadzić
Narcyz trąbkowy, pięknie pachnący, trafiłam po 8zł w Praktikerze, podzieliłam i niech rośnie w kępy
Może ciut mniej słońca mają twoje brunery, bo moje tak z rana są ogrzewane do 13 i wydaje mi się, że ten las bukowy może chłodzi u ciebie...
tu wśród tawuł jest forsycja, ale całkowicie zginęła, chyba wytnę przy ziemi i młode gałązki pójdą, albo nie