Mirka...dzięki

maki dopiero część, pełno w pąkach, część dopiero wschodzi, tak wczoraj nie mogłam usnąć i liczyłam, co jeszcze będzie kwitnąć, oj będzie tego

pozdrawiam
Gosia...sama prawda, plewienia mało, najwięcej w kole bukszpanowym z hortensjami i różami, ale one zaraz zakryją i nie będzie widać

to się nie wysilam
AgnieszkaB....i słusznie, przy twoim potencjale i w fazie tworzenia, to ja bym tych rodków i azalii sadziła od groma

nas zainspirował ogród Bogdzi, nie szkodzi, że raz w roku, ale na ten widok warto czekać
Rysiu....fajnie, że zaglądasz i dziękuję za pochwały, to znaczy, że włożona praca i zmiany, dały efekt

tyramy obydwoje, mamy jakoś tak podzielone, co kto robi, ja dokupuję roslin, a biedny M. duma, gdzie wcisnąć, ale cięcia ja robię, podlewania nie cierpię

tylko eMowi stale marudzę, trzeba podlać, bo padnie i tak wkoło

pozdrawiam
Kasya...czyściec jest wieloletni, dotyk liści, to jakby aksamitu dotykać

indygowiec cudny, z jednego krzaczka mam już 2 siewki, będę rozdzielać, tylko gdzie wcisnąć, tego nie wiem, trzeba podpytać dziewczyny, co mają w tym praktykę
Wiunia...oglądanie obrazków i szybkie i przyjemne
Madżenka...jak niedoczas, to tylko patrzeć, ja czasami też inaczej nie daję rady
Bogdzia...no ja się z kolei dziwię, jak Wy swoje obrabiacie, zwłaszcza skubanie rodków? tyle lepiej, że juz zawodowo nie pracujecie i można robic, to co się lubi najbardziej

a mnie tylko wydłużają wiek emerytalny, na 2021 prawie 22 zaplanowali

jak dożyję

buziaki
kwitnie krzewuszka, formuję w kulę, ale nie wychodzi mi zbytnio
ten bez nazwy też śliczny, bluszcz tylko wkoło niego trzeba wyciąć, bo go zadusza
lawendy prawie
siewka robiona rok temu 09/2014
jeżówki już w pąkach
i uciekam, a wieczorkiem na kominki do was