Wiunia....dzięki
co do ambrowca, u mnie rośnie 4 lata, na suchym wręcz żwirowym stanowisku, w pierwszym roku listki więdły i brązowiały, a potem jak dostawał sporo wody wszystko wróciło do normy, od tamtej pory rośnie bez żadnych problemów, więc może trzeba przeczekać, podlewać i sprawdzić czy nie jest zbyt głęboko posadzony i czymś zasypany wkoło pnia.buziak
GorAna....Aniu, jedna wielka hortensja mi wystarczy

posadziłam pnące róże, chcę bay całą pergola była nimi zarośnięta, najpierw powojniki Rubens a potem róże; musiałam tam zmodyfikować, bo mnie drzaźniło już, czyli zmiany...powoli coś wymyślę, oglądam zdjęcia z Anglii i inne ogrody
Danusiu...dzięki, nazwa Przymiotno szybciej mi w głowie utknie, ładna roslinka, ma ciekawy kolor
zaczynają okrywowe, czyli cały czas róż, tę czerwoną okrywowa dałam na tej nowej rabacie też
Astrid Graffin von Hardenberg...ale ma kolor, jak wino
