Irena.. konkretem jest Twój ogród... niepowtarzalny, bogaty, wszytko dorodne i okazałe.. człek szczękę zbiera z podłogi co fota.. Ma się ochotę wszytko przenieść do siebie... tylko miejsca brak. I tu kolejny podziw.. gdzie to wszytko mieścisz???
Oglądam co jakiś czas .. i notuję w pamięci co szczególnie zachwyciło.. jak dochodzę do końca.. to stwierdzam, że musiałabym wszytko zacytować, wszytko pochwalić.... a tu czas goni ..
Winogrono z patyków będzie miało owoce
Hosta Twoja jest ogromna.. dziś foto zrobiłam, ale stwierdziłam, że wyszło do niczego, bo nie oddaje wielkości .. dla hosty muszę wyciepać bukszpana, bo zasłania, a tam będzie się super komponować z resztą ..
No właśnie - jak tu napisać co ładne, jak wszystko zachwyca. I nie są to takie na prędce napisane słowa. Masz taką ręke do roślin, że tylko pozazdrościć. Są róże- u Ciebie szaleją, są piwonie- u Ciebie bez liku odmian, różaneczniki i wszystko inne. Ta zieleń aż kipi, trawy szaleją, kolory jak z palety barw.
Zawsze mam te same wrażenie- pięknie. Potem patrzę u siebie i to co wydawało sie rozrośnięte już się takim nie wydaje.
No tak miasto kochasz, ale mając taki ogród to tak jak byś na wsi mieszkała....róże to dla mnie najpiękniejsze kwiaty od zawsze, mam zamiar co roku coś posadzić.....
Nadrobiłam zaległosci ale pogubiłam sie przy tej wypowiedzi?
Czy chodzi o rabatę przy pergoli? Cały ogród Irenki to bukszpany I trawy uzupełnione kwitnącymi roslinami, więc ta rabata chyba idzie w tym samym kierunku?
Irenko napisz co robisz Astrid, ze taka piekna. Moja w drugim sezonie szkoda gadac, zakwitła dwoma marnymi kwitami i teraz mam czekac na kolejne tłoczeniem? Chyba dostanie eksmisję, bo zajmuje zbyt wazne miejsce na rozance.
Pamietam Twoje ubiegłoroczne nasadzenie tej rozy z vertigo i nerwa mam na moja.....