GorAna....u nas tez upały, akurat bardzo je lubię, tylko wczoraj przez moment taka parówa była, ciężko oddychać, myślałam ..lunie i nic, może dziś, bo odciski od podlewania
Weroniko...dzięki

lawendy dalej będę rozmnażać, bo w tych moich najbardziej suchych miejscach tylko one dają radę

no i tę ogrodową też pokuszę się ukorzenić, a nuż się uda

wyjątkowy kolor ma, a potrzebuję dużo, aby wzdłuż muru stworzyć zieloną ścianę

dziś w ogrodniczym oglądałam malutkie, po 40 zł, a mnie by tak 30 trzeba, zatem...rozmnażanie;0
Bogdzia...sporo osób fatalnie znosi upały, ja chyba jestem wyjątek, najlepiej się wtedy czuję

wczoraj popracowałam w ogrodzie, w końcu się odblokowałam

...tylko susza, podlewanie męczy, ale cóż robić
rodki piękne przyrosty dostały, te pod murem, to już tak w połowie muru, za 2 lata chyba zakryją go
Pszczółka....o zguba się znalazła, choc sama na trochę przepadłam
firletki juz część usuwam, żeby aż tak mi się nie wysiała, bo potrafi dominować, lew pasuje, jak ulał

teraz zachwycam się tawułkami Arendsa, mam 3 kolory; czerwony, malina i taki biały róż, cudne są, ale pora jałowce ściąć, bo mi je zakryją; planuje ich więcej w ogrodzie, choc i tak mam sporo, teraz w lesie, tylko jak te doły wykopać wśród korzeni?